„Są świetnie zorganizowani i mają sporą wiedzę, która pozwala im planować ataki oraz przygotowywać się do ewentualnego powrotu do służb specjalnych oraz policji” – twierdzi jedno ze źródeł tygodnika „ABC”. Dawni funkcjonariusze CBA i ABW mają przygotowywać antyrządowe prowokacje, które – dzięki zaangażowaniu mediów – mają osłabić rząd Beaty Szydło.
Warszawskim redakcjom przekazano informacje dotyczące nagrania mającego kompromitować jednego z ważnych członków gabinetu Beaty Szydło. – Chodzi o stwarzanie atmosfery nieufności i podejrzeń, media dostają taką informację i zaczynają grzebać – mówi w rozmowie z „ABC” jeden z oficerów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. I podkreśla, że to element „większej operacji”.
Wesprzyj nas już teraz!
Wokół kilku ministerstw toczyć ma się gra operacyjna. Mają w niej brać udział (często nieświadomie) przedstawiciele opozycji i dziennikarze – czytamy na łamach wpolityce.pl. Według informatora tygodnika, doszło do spotkania byłego kierownictwa Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ludzi głęboko niezadowolonych z powodu zmian zachodzących w służbach specjalnych.
– Ktoś przekonał ich, że poufne informacje mogą przydać się bardziej do celów politycznych, a lojalność b. oficerów służb może być za kilka lat sowicie nagrodzona stołkami lub funkcjami w ważnych spółkach skarbu państwa. Nie wiem tego na 100 proc., ale wiele na to wskazuje – twierdził rozmówca „ABC”.
źrodło: wpolityce.pl
mat