Jürgen Rüttgers, były premier Nadrenii Północnej-Westfalii oraz minister w rządzie Helmuta Kohla, wzywa Kościół katolicki do pośrednictwa między Polską a Unią Europejską. Polityk broni też Jarosława Kaczyńskiego przed werbalną agresją Martina Schulza.
Rüttgers, który w 2010 roku wycofał się z polityki, uważa, że to właśnie Kościół powinien załagodzić napięcia między polskim rządem a unijnymi instytucjami.
Wesprzyj nas już teraz!
„Chciałbym, by Kościół katolicki w Polsce i Niemczech, który już w przeszłości pomógł we [wzajemnym] przebaczeniu umożliwiającym kształtowanie nowego początku, pomógł także w obecnych dniach” – napisał wieloletni polityk CDU na łamach kolońskiego dziennika „Kölner Stadt-Anzeiger”. 64-letni Rüttgers odwołał się w ten sposób do głośnego pojednania między biskupami Polski i Niemiec, do którego doszło w 1965 roku. Wydarzenie to uchodzi za kamień milowy na drodze odbudowy wzajemnych polsko-niemieckich relacji.
W swoim artykule polityk CDU odrzuca zarazem krytykę przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Martina Schulza, którą ten skierował pod adresem polskiego rządu, a zwłaszcza samego prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, zarzucając mu bliskość z Władimirem Putinem.
„Kto wie, że bracia bliźniacy Jarosław i Lech Kaczyńscy brali udział w długiej walce z komunistyczną dyktaturą w Polsce, by skierować swój kraj w stronę demokracji i Europy, ten będzie bardziej ostrożny w nazywaniu przewodniczącego PiS prawicowym radykałem lub prawicowym populistą” – stwierdza Rüttger.
Polityk ostrzegł też polski rząd przed zachowywaniem zbytniego spokoju odnośnie działań europejskich instytucji. Chociaż procedura wszczęta przez Komisję Europejską może zakończyć się bez żadnych konsekwencji dla Polski, to są jeszcze inne możliwości ataku na rząd. „Polski rząd nie powinien polegać na tym, że sankcje nie zdobędą wystarczającego poparcia w Radzie Europejskiej” – napisał. „Każdy polski obywatel może dziś wnieść sprawę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości” – stwierdził, sugerując, że także z tego kierunku mogą przyjść kłopoty.
Rządowi Niemiec z kolei Rüttgers polecił działanie ze spokojem i jasnością. Berlin musi być świadomy historycznego wymiaru polsko-niemieckich relacji. Niemcy są odpowiedzialne za to, by „nie została zniszczona przyjaźń, która wzrosła w ciągu 25 lat” – ocenił były polityk.
Pach
Źródło: Domradio.de