W niedzielę w obozie dla „uchodźców” w Leimen (Badenia-Wirtembergia) doszło do starć między przybyszami z Pakistanu a Afgańczykami. Przyczyną całego zajścia był… alkohol i interpretacja zakazów obowiązujących muzułmanów.
Do starć doszło w niedzielę we wczesnych godzinach porannych. Żyjący w ośrodku Pakistańczycy doszli do wniosku, iż Afgańczycy spożywają alkohol, choć zakazuje tego islam. Pakistańczycy oskarżyli Afgańczyków o bycie „złymi muzułmanami” i doszło do starcia.
Wesprzyj nas już teraz!
Na miejsce skierowane zostały dwa radiowozy niemieckiej policji. Funkcjonariusze odkryli, że w walkach udział bierze około 200 osób i wezwali posiłki. Na miejsce skierowane zostały łącznie 32 samochody policyjne. Jak podają niemieckie media, nikogo nie aresztowano, ale 10 Afgańczyków przetransportowano na teren pobliskiego komisariatu po to, by… wytrzeźwieli.
To nie pierwszy taki przypadek. Jeden z ośrodków dla uchodźców w Turyngii został całkowicie zdewastowany w sierpniu 2015 roku wskutek kłótni dotyczącej interpretacji Koranu. Jeden z muzułmanów miał w jej trakcie wydrzeć jedną ze stron Koranu i wrzucić ją do toalety.
Interweniowała policja. Jak się po chwili okazało, funkcjonariusze – a także dziennikarze – musieli uciekać przed rozwścieczonymi muzułmanami skandującymi „Allahu Akbar”. Pobitych zostało wówczas sześciu policjantów.
Źródło: breitbart.com
mat