Katolicki teolog Rainer Hagencord z Monastyru wziął udział w berlińskim „Zielonym Tygodniu”, imprezie promującej ochronę środowiska, tak zwane zdrowe żywienie oraz wegetarianizm. Hagencord postuluje… zmianę katolickiej perspektywy i zaangażowanie na rzecz ochrony praw zwierząt.
Rainer Hagencord kieruje Instytutem Teologicznej Zoologii (Institut für Theologische Zoologie) w Münster. Ośrodek ten działa w strukturach Westfalskiego Uniwersytet Wilhelma. Teolog postuluje gruntowną zmianę podejścia Kościoła do zwierząt. W rozmowie z niemiecką Katolicką Agencją Informacyjną wyjaśnia, że jest dobrej myśli, bo zwłaszcza młodzi ludzie mają już „większą wrażliwość”. Wywiad opublikowano m.in. na stronach portalu niemieckiego episkopatu.
Wesprzyj nas już teraz!
– Wegetarianie i weganie nie są już ogólnie postrzegani jako pomyleńcy, a raczej jako modni. To ma podstawę etyczną. Wielu nie chce przyczyniać się do cierpienia zwierząt – powiedział Hagencord, dodając, że ludzie dostrzegają związek między pogarszającym się stanem środowiska a przemysłową hodowlą zwierząt. Zdaniem teologa wielką rolę może w promocji nowego podejścia do zwierząt odegrać Kościół i to nie tylko, jak podkreśla, dzięki encyklice Laudato si papieża Franciszka.
– Papież Benedykt XVI zaskoczył wielu swoim przemówieniem w niemieckim Bundestagu we wrześniu 2011, gdy nagle wziął Zielonych na swoją stronę. W nieoczekiwany sposób podkreślił wówczas to, co eko-partia wypisała sobie na sztandarach: godność Ziemi – stwierdza Hagencord. Gdy idzie o encyklikę Franciszka, to teolog jest bardzo rozczarowany rozdźwiękiem między początkowym zachwytem nad tekstem a praktycznym wcielaniem postulatów papieża w życie. – Odczytuję tę encyklikę jako napomnienie skierowane do Kościoła, by postawić teologię stworzenia w centrum przepowiadania – powiedział.
Rainer Hagencord sądzi też, iż wie, co chciał wyrazić Franciszek w „Laudato si”. – Na wiele sposobów[papież] pisze, że musimy wreszcie skończyć ze stawianiem w centrum jedynie człowieka. Mówi o własnej wartości innych stworzeń. Odrzuca postrzeganie Ziemi jako magazynu surowców. W ten sposób wprowadza zmianę paradygmatu – twierdził niemiecki intelektualista. Jak dodaje, ciekawi go, czy episkopaty wcielą coś z tego w życie, bo obecnie „większość energii zużywają na to, by legitymować Kościół zbudowany hierarchicznie i zdominowany przez mężczyzn”.
Teolog chciałby, by Kościół silniej zaangażował się w sprawę ochrony zwierząt. Powinno się też odrzucać mięso produkowane przemysłowo, choćby dokonując głębokich zmian w utrzymywanych przez Kościół stołówkach. Rainer Hagencord mówił także o żydowskim i muzułmańskim rozumieniu zabijania zwierząt. – Kto zabija zwierzę, ten narusza tajemnicę życia i w ten sposób także wymiar Boskości […]. Gdy zabijamy zwierzęta, jest to coś więcej niż produkcja pożywienia – mówi, dodając, że chrześcijanie mogliby się uczyć od muzułmanów. Zabijanie zwierząt należałoby jego zdaniem postrzegać bardziej jako… akt religijny.
Źródło: Katholisch.de
pach