34 lata temu komunistyczny reżim kierowany przez Wojciecha Jaruzelskiego wprowadził w Polsce stan wojenny. Gdy dyktator jeszcze żył, co roku pod jego domem gromadziły się tłumy, by przypomnieć o ofiarach tego tragicznego okresu. Teraz, gdy coraz więcej głównych twórców stanu wojennego staje przez Sądem Bożym, manifestacje odbywają się w nowych miejscach. W tym roku pikietowano pod domem Władysława Ciastonia i Jerzego Urbana.
Pod domem generała Władysława Ciastonia, byłego szefa komunistycznej Służby Bezpieczeństwa, zgromadziło się w nocy z 12 na 13 grudnia kilkadziesiąt osób. Odczytali oni Apel Pamięci i oddali cześć ofiarom stanu wojennego. Manifestanci mieli baner z napisem „25 lat Polski resortowej wystarczy”. Ponadto wznosili okrzyki „Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę” oraz „Cześć i chwała Bohaterom”.
Wesprzyj nas już teraz!
Generał Ciastoń robił karierę w komunistycznych służbach od początku istnienia totalitarnego i antypolskiego reżimu. Przez dziesiątki lat zajmował się walką z Kościołem katolickim. W czasie stanu wojennego awansował i został szefem całej Służby Bezpieczeństwa.
Był podejrzany o zachęcanie do zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki, jednak w wyniku interwencji organów państwa i partii komunistycznej wyłączono Ciastonia z procesu toruńskiego a on sam został uniewinniony.
Z kolei pod domem „Goebbelsa sowieckiego systemu” manifestowały Kluby Gazety Polskiej oraz Solidarni2010. W noc upamiętniającą wprowadzenie w Polsce stanu wojennego przypomniano „zasługi” Jerzego Urbana, kolejnego nierozliczonego do dzisiaj wysokiego aparatczyka komunistycznego i beneficjenta systemu krzywdzącego Polaków.
Zgromadzenie rozpoczęło się od odmówienia dziesiątki różańca za Urbana. Zdaniem organizatorów było to najlepsze rozwiązanie.
– To nie osądzony do dziś Goebbels sowieckiego systemu, morderca i inicjator nagonki na Kościół i Polaków, i w tym szczególnym dniu przyszliśmy to wszystko mu przypomnieć – mówiła podczas protestu Ewa Stankiewicz.
Z kolei Agnieszka Zdanowska, organizatorka pikiety, w swoim przemówieniu zwróciła uwagę nie tylko na haniebny „dorobek” Urbana w czasie reżimu PRL, gdy między innymi określał Msze Święte za Ojczyznę mianem „seansów nienawiści”, ale także po 1989 roku, gdy parał się antypolską i antykatolicką działalnością „dziennikarską”.
Na niedzielę 13 grudnia w całym kraju zaplanowano dziesiątki antykomunistycznych manifestacji przypominających o wydarzeniach z 1981 roku oraz domagających się rozliczenia żyjących jeszcze zbrodniarzy.
Źródło: wpolityce.pl / telewizjarepublika.pl
MWł