„Ministerstwo Obrony Narodowej oświadcza, że w MON nie trwają obecnie żadne prace nad przystąpieniem naszego kraju do natowskiego programu Nuclear Sharing” – czytamy na oficjalnej stronie resortu. To odpowiedź na spekulacje związane z wypowiedzią wiceministra Tomasza Szatkowskiego.
Tomasz Szatkowski w wywiadzie dla Polsat News 2 stwierdził, że jego resort „rozważa” i „analizuje” udział Warszawy w programie wypożyczania taktycznej broni jądrowej. Wypowiedź ta zelektryzowała media głównego nurtu, a według jednego z tytułów „Macierewicz chce broni atomowej”. Wiele uwagi poświęciła tej kwestii Monika Olejnik, ministra Szatkowskiego skrytykował m.in. Cezary Grabarczyk i Ryszard Petru.
Wesprzyj nas już teraz!
Według tego ostatniego, Polska ma się znajdować… pod nuklearną ochroną NATO. Stanowisko Petru jest o tyle ciekawe, że – jak zauważa MON – otwarcie mówi się o niewystarczającym potencjale odstraszania wschodniej flanki NATO.
„W porozumieniu, które reguluje udostępnianie przez USA broni jądrowej sojusznikom, uczestniczy obecnie m.in. Belgia, Holandia, Niemcy, Turcja i Włochy, a wcześniej także Grecja i Kanada. Zgodnie z tym, co w wyżej wspomnianym wywiadzie dla Polsat News 2 powiedział wiceminister Tomasz Szatkowski, należy rozważać różne opcje, w tym m.in. jakiś rodzaj udziału Polski w ww. porozumieniu. Trzeba jednocześnie pamiętać, że Polska jest stroną Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Nuklearnej i rząd nie ma planów pozyskiwania takiej broni. Ewentualna decyzja dotycząca jakiejś formy udziału Polski w ww. porozumieniu musiałaby oczywiście być przedmiotem uzgodnień na poziomie politycznym, zarówno w kraju jak i w relacjach sojuszniczych” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu, wydanym przez rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza.
źródło: mon.gov.pl, niezalezna.pl
mat