Prezydent Federacji Rosyjskiej oczekuje przeprosin od głowy państwa tureckiego. Według Kremla, dopiero po spełnieniu tego warunku mogłoby dojść do rozmowy telefonicznej bądź spotkania Władimira Putina i Recepa Tayyipa Erdogana. A turecki prezydent przepraszać nie zamierza…
Jak ujawnił Jurij Uszakow, doradzający prezydentowi w sprawach zagranicznych, Władimir Putin odmawia jakiegokolwiek kontaktu z Recepem Erdoganem do czasu, aż ten oficjalnie przeprosi za zestrzelenie rosyjskiego bombowca.
Wesprzyj nas już teraz!
Władimir Putin stwierdził nawet, że Ankara zadała „niezrozumiały” i „zdradziecki cios w plecy”. Rosyjski prezydent zasugerował, że oczekuje – poza przeprosinami – także zadośćuczynienia i ukarania winnych.
Erdogan podkreślił jednak, że tureckie lotnictwo wykonywało swoje obowiązki. Zestrzelenie bombowca było odpowiedzią na naruszenie „zasad użycia siły”. Turecki prezydent informacje o tym fakcie przyjął „ze smutkiem” i ma nadzieję, że do kolejnych takich sytuacji nie dojdzie. A przy okazji podkreśla, że odpowiedzialność za ten incydent ponoszą Rosjanie i krytykuje militarne zaangażowanie Kremla w wojnę w Syrii.
Według Władimira Putina, tureckie władze celowo dążą do pogorszenia relacji politycznych. Choć rzecznik prezydenta, Dmitrij Pieskow, podkreślał, że władze Federacji Rosyjskiej nie rozważają wprowadzenia sankcji wobec Turcji, to… równocześnie rosyjskie służby zaostrzyły kontrole żywności sprowadzanej z Turcji. Z kolei Ankara ostrzegła obywateli, by wyjeżdżali do Rosji tylko wtedy, kiedy to konieczne.
Źródło: BBC, CNN, TVN
mat