Niemiecki Parlament przyjął w piątek ustawę, która umożliwia wspomagane samobójstwo z „motywów altruistycznych”. Ustawa przewiduje 3 lata więzienia dla osób zaangażowanych w tzw. wspomagane samobójstwo z pobudek czysto materialnych.
Za przyjęciem nowego prawa, zaproponowanego przez rząd kanclerz Angelę Merkel zagłosowało 360 posłów. 233 było przeciw. Jednak z powodu powszechnej krytyki zarówno zwolenników jak i przeciwników eutanazji, ustawa najprawdopodobniej trafi do Trybunału Konstytucyjnego – zaznacza była minister sprawiedliwości Brigitte Zypries.
Wesprzyj nas już teraz!
Zypries uważa, że wprowadzenie rozróżnienia na eutanazję „ze względów altruistycznych” i „biznesowych” de facto otworzy erę wielkiej niepewności prawnej. Trudno będzie bowiem stwierdzić, kiedy lekarze kierować się będą altruizmem, a kiedy chęcią zysku. – To jest po prostu niejasne – tłumaczyła.
Alex Schadenberg, dyrektor Koalicji Zwalczania Eutanazji, uważa, że projekt rządowy jest niemal identyczny z prawem szwajcarskim, które pozwala również na wspomagane samobójstwo z „powodów w zasadzie altruistycznych”.
Prawo to jednak doprowadziło do powstania klinik „samobójczych” prowadzonych przez organizacje takie jak np. Dignitas, które przyciągają ludzi z całego świata, chcących popełnić samobójstwo.
Schadenberg uważa, że projekt rządowy prawdopodobnie chciał uniemożliwić funkcjonowanie takich klinik, stąd wprowadzono zakaz „wspomaganego zabójstwa ze względów biznesowych”. Faktem jest jednak, że w praktyce ustawa legalizuje eutanazję.
Zwolennicy eutanazji już zapowiedzieli, że zwrócą się do Trybunału Konstytucyjnego, bo ustawa uniemożliwia funkcjonowanie stowarzyszeń pro eutanazyjnych, pobierających składki od obywateli, popierających „wspomagane samobójstwo”.
Źródło: lifesitenews.com
AS