W Polsce nie ma żadnej partii, która zamierza wyprowadzić kraj z Unii. Nie chce tego także PiS – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Witold Waszczykowski wymieniany jako główny kandydat Prawa i Sprawiedliwości na ministra spraw zagranicznych. Polityk poparł ideę tworzenia europejskiej polityki obronnej oraz wspólnej armii europejskiej.
Czy Prawo i Sprawiedliwość jest partią, która zadba o narodowy interes lepiej niż Platforma Obywatelska? Ocenić to będzie można dopiero za jakiś czas, jednak już teraz politycy i sympatycy PiS są przekonani o pozytywach płynących z objęcia władzy przez tę partię, także na arenie międzynarodowej. Pytany przez „Rzeczpospolitą” o kwestie geopolityczne i zagraniczne Witold Waszczykowski wyjawił jak on wyobraża sobie polską dyplomację, być może pod jego kierownictwem. Wbrew oczekiwaniu części środowisk prawicowych, PiS nie przewiduje diametralnej zmiany w polityce zagranicznej. Jedyne czego możemy się spodziewać, to zmiana akcentów. Trend prounijny i promamerykański pozostaną niezmienne. Co więcej, Waszczykowski powtórzył poparcie dla tworzenia unijnej armii.
Wesprzyj nas już teraz!
– Co to jest eurosceptycyzm? W Polsce nie ma żadnej partii, która zamierza wyprowadzić kraj z Unii. Nie zamierza tego także PiS – powiedział prawdopodobnie przyszły szef MSZ dodając, że jego formacja chciałaby Unii bardziej zdecentralizowanej i demokratycznej. Co ciekawe, zdaniem Witolda Waszczykowskiego premier Węgier Viktor Orban nie jest politykiem prorosyjskim, a jedynie sytuacja zmusiła go do pewnego mirażu z Moskwą. To wyraźna zmiana akcentów w stosunku do dotychczasowego twardego potępiania przez PiS każdego kto podjął rozmowy z Kremlem.
– Europejska polityka obronna jest wielce wskazana. Problem w tym, że nie ma w Unii wspólnej definicji zagrożeń. (…) PiS wiosną tego roku pozytywnie odpowiedział na apel Jeana-Claude’a Junckera w sprawie budowy europejskiej armii – stwierdził polityk partii określającej się mianem patriotycznej dodając, że w jego ocenie USA należy traktować jako mocarstwo europejskie, a Unia powinna jasno określić swój stosunek do NATO.
Zdaniem Waszczykowskiego stworzenie w Polsce baz Sojuszu Północnoatlantyckiego byłoby wyrównaniem praw członków sojuszu z Europy Środkowej, którzy nie są jak dotąd traktowani jak państwa Zachodu.
W kwestii relacji z Rosją polityk PiS przyznał, że pogorszyły się one z winy Federacji – po atakach na Gruzję i Ukrainę. – Klucz do ich poprawy jest w Moskwie – stwierdził Waszczykowski przykładając jednocześnie dużą wagę do polskiego udziału w negocjacjach pokojowych dotyczących Ukrainy.
Czy PiS wymieni ambasadorów mianowanych przez PO? To niewykluczone. Witold Waszczykowski zwrócił uwagę, że przedstawiciele dyplomatyczni są osobami szczególnego zaufania i każda ekipa ma prawo do mianowania swoich ludzi.
Źródło: „Rzeczpospolita”
MWł