Szef niemieckiego MSZ, Thomas de Maiziere, oskarżył Austrię o pomoc w dostaniu się do Niemiec „tysiącom uchodźców”. Niemcy podkreślają, że stało się to bez wiedzy i zgody Berlina. De Maiziere podkreślił, że liczy na szybką zmianę austriackich praktyk przygranicznych.
Podczas konferencji prasowej minister spraw zagranicznych Niemiec określił zachowanie rządu Austrii mianem niestosownego. – Widzieliśmy uchodźców wożonych po zmierzchu na niemiecką granicę bez żadnego zaopatrzenia i konsultacji. W związku z tym prowadziliśmy z nimi intensywne rozmowy. Wczoraj Austria zgodziła się na powrót do poprzednich procedur. Liczymy, że zostaną one wprowadzone w życie w trybie natychmiastowym – powiedział dziennikarzom.
Wesprzyj nas już teraz!
Co ciekawe, do Niemiec przez Austrię przybywają uchodźcy z Afganistanu, i to przedstawiciele klasy średniej. W gruzach legła więc narracja Angeli Merkel i innych eurokratów mówiąca o biednych uchodźcach z Syrii – rację okazali się mieć komentatorzy podkreślający, że wśród imigrantów niewielu jest prawdziwych uchodźców, a jeszcze mniej kobiet i dzieci.
Austriacy tłumaczą jednak, że każdego dnia ze Słowenii przybywa do nich aż 11 tys. imigrantów. – Większość z nich ma jeden cel – Niemcy. Południe Austrii jest pod presją migrantów, których należy szybko relokować – powiedział niemieckojęzycznym mediom rzecznik austriackiej policji David Furtner.
W sprawie uchodźców Niemcy mają jednak problem nie tylko z sąsiadami. Premier Bawarii Horst Seehofer ponownie wezwał we wtorek kanclerz Angelę Merkel do ograniczenia napływu imigrantów do kraju. Zagroził, że jeśli do niedzieli jego postulaty nie zostaną wysłuchane, Bawaria rozważy możliwość podjęcia działań na własną rękę! Oznaczałoby to, że jeden z niemieckich krajów związkowych rozważa prowadzenie własnej polityki zagranicznej – chodzi o kontakty z Austrią – a także polityki wewnętrznej skrajnie sprzecznej z władzami centralnymi. O ile Merkel nawoływała przecież do przyjęcia jak największej liczby uchodźców, o tyle władze konserwatywnej Bawarii nie chcą u siebie przybyszów z Afryki i Bliskiego Wschodu.
Angela Merkel stwierdziła, że „problemu nie da się rozwiązać z pomocą przyciśnięcia guzika”. Dodała, że choć uchodźców jest bardzo wielu, to „Niemców jest 80 milionów i z pewnością dadzą sobie z tym radę”.
Źródło: TVN24.pl
kra