20 października 2015

Ukraina drugą Mołdawią. Czyli: jak Kreml realizuje swoje cele?

(Demonstracja prorosyjskiej lewicy. Fot. Vadim Denisov/TASS/FORUM)

Aby zrozumieć, w jaki sposób prezydent Rosji Władimir Putin zamierza zrealizować swoje cele na Ukrainie bez konieczności kontynuowania wojny, należy przyjrzeć się Mołdawii – proponuje agencja Bloomberg News. Wskutek kryzysu wybory w tym kraju najprawdopodobniej wygrają formacje prorosyjskie.

 

Mołdawia to kontrolowana przez Moskwę strefa konfliktu, zamrożonego w 1992 roku. Kraj pozbawiony jest własnej tożsamości. Większość stanowi społeczność mówiąca po rumuńsku. W dodatku system władzy w Mołdawii jest niewydolny i skorumpowany, podobnie jak na Ukrainie. W 1812 r. tereny obecnej Mołdawii zostały włączone do Cesarstwa Rosyjskiego. Główna część terytorium historycznej Mołdawii znajduje się obecnie w Rumunii. Problem uznania Mołdawian za odrębny naród (i zarazem mołdawskiego jako osobnego języka) zwłaszcza w Rumunii i Mołdawii wzbudza wiele emocji.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Po I wojnie światowej i upadku Cesarstwa Rosyjskiego cała Mołdawia należała do Rumunii. W 1940 r. w wyniku porozumienia Ribentrop- Mołotow ZSRR przyłączył do swego terytorium ziemie leżące pomiędzy Dniestrem a Prutem, czyli tzw. Besarabię, obszar obejmujący m.in. terytorium dzisiejszej Republiki Mołdawii. W ciągu kilku lat obszar ten trzykrotnie zmieniał przynależność państwową. Ostatecznie z większej części Besarabii i skrawka Transnistrii reaktywowano Mołdawską SRR. Południowa Besarabia (Budziak) oraz północna Bukowina przypadła Ukrainie. Zmiany terytorialne nie odzwierciedlały historycznych granic Mołdawii, co spowodowało późniejsze konflikty trwające do dnia dzisiejszego w tzw. Naddniestrzu, pozostającym poza kontrolą Kiszyniowa.

 

Po oderwaniu się Naddniestrza Mołdawia pogrążyła się w kryzysie. Do władzy wrócili komuniści, którzy walcząc z „rumuńskością” zmienili konstytucję. Socjaliści i komuniści straszą wyborców wchłonięciem Mołdawii przez Rumunię. Przeciwstawiają się integracji europejskiej i propagują ideę przystąpienia do Unii Celnej tworzonej przez Rosję, Białoruś i Kazachstan.

 

W 2009 roku do władzy po kilku rewolucjach doszły partie proeuropejskie. Zarówno jedne, jak i drugie elity są niezwykle skorumpowane. Choć nowa władza deklarowała walkę z gigantyczną korupcją, z problemem nie uporano się do dziś. Co więcej w ubiegłym roku krajem wstrząsnęła wiadomość o wyprowadzeniu za granicę 1 miliarda euro, co stanowi 16 proc. PKB Mołdawii.

 

W aferze początkowo oskarżono szefa banku Baca de Economii, poprzez który wyprowadzono pieniądze (miliard euro zapakowano na ciężarówkę, która następnie została skradziona). Główny podejrzany, „znany biznesmen” Ilan Shor został szybko uniewinniony. Wkrótce też został merem niewielkiego miasteczka Orhei. Ostatnio na podstawie zeznań Shora, prokurator nakazał aresztować byłego premiera Vlada Filata z partii proeuropejskiej. Mężczyzna oskarżył Filata o szantaż. Polityk, który doszedł do władzy w 2009 r., miał żądać 260 mln dol. łapówki. Były premier wszystkiemu zaprzeczył. Afera spowodowała liczne protesty mieszkańców Mołdawii. Jeśli protesty te – zauważa agencja Bloomberg – doprowadzą do nowych wyborów, wówczas zyskają partie prorosyjskie.

 

Podobna sytuacja jest na Ukrainie, której elity są zżerane przez korupcję. Bloomberg obawia się, że obecny rząd skompromituje się, a wtedy – zgodnie z zamierzeniem Kremla – proeuropejskie partie usunięte zostaną w cień i ewentualna integracja Ukrainy z UE nie powiedzie się, o co zabiega Władimir Putin. Bloomberg pisze, że problemem zarówno w Mołdawii, jak i na Ukrainie jest fakt, iż reformy mające na celu zakończenie korupcji nie są w interesie ani biznesmenów, którzy kierują partiami proeuropejskimi, ani prorosyjskich ugrupowań. Nie ma realnej siły politycznej, która byłaby w stanie zastąpić skorumpowane ugrupowania.

 

Filat w Mołdawii, który podpisał układ o stowarzyszeniu z UE i wprowadzeniu ruchu bezwizowego, został zniszczony przez prorosyjskiego oligarchę, najbogatszego człowieka w kraju, Władimira Plahotniuca. Jego ludzie kontrolują system wymiaru sprawiedliwości. Postarali się więc o to, aby śledztwo w sprawie Filata przyspieszyło.

 

Mołdawia jest infiltrowana przez rosyjskie służby. Kapitał początkowy banków mołdawskich pochodził z banków rosyjskich. Organizacje pozarządowe sugerują, że w latach 2010-2014 banki mołdawskie wyprały 20 mld dol. pochodzących z 19 rosyjskich banków. To więcej niż dwukrotność rocznego PKB Mołdawii.

 

Od końca ub. roku Mołdawia zdewaluowała swoją walutę o 25 procent. MFW w zamian za pożyczki żąda przeprowadzenia drastycznych reform, wymagających gwałtownych podwyżek i zmniejszenia wydatków państwa. To jest recepta na upadek skompromitowanego rządu – ocenia Bloomberg. Przewiduje się, że przyszłe wybory wygrają politycy prorosyjscy, którzy unieważnią umowę Mołdawii z UE i przyłączą kraj do Unii Eurazjatyckiej Putina. Poproszą więc o pomoc nie MFW, ale Kreml. I to będzie sukces Rosji.

 

Źródło: bloombergview.com, AS.

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 251 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram