Żona komunistycznego dygnitarza Czesława Kiszczaka na antenie TVN broniła dobrego imienia „bohaterskiego” męża. Jej zdaniem „był on wielkim polskim patriotą”.
Maria Kiszczak gościła w programie Dzień Dobry TVN. Przepytywali ją prowadzący Anna Kalczyńska i Jarosław Kuźniar. Oto kilka jej opinii na temat męża i historii PRL: „Tak. Jestem dumna z mojego męża! Ratował Polskę przed rozlewem krwi! Jeżeli chodzi o opinie o poprzedniej Polsce, to są one różne. Nie można całkowicie potępiać tego, co było. Myśmy prawdopodobnie musieli przejść przez ten ustrój socjalistyczny dla dobra polskiego narodu! Spójrzmy, jaka ta Polska była przed wojną. Bieda na wsi! Mój mąż jest polskim bohaterem!”
Wesprzyj nas już teraz!
Był i kolejny pean małżonki na cześć towarzysza Czesława: „Nie widzę jego negatywów, on był wielkim polskim patriotą. Wrócił jako chłopak z robót w Niemczech, był stęskniony za Polską, zakochany w Polsce. Jest wielkim patriotą – to, co robił, robił dla dobra Polski”
Nie może nie zwrócić uwagi ten frgament rozmowy:
Maria Kiszczak: Patrzymy na Kiszczaka przez pryzmat tego, co stało się w kopalni Wujek! Ale czy mój maż wydał rozkaz?
Kalczyńska: Był odpowiedzialny.
Kiszczak: Ale górnicy to byli niewiniątka?
Kuźniar: Nie, ale (…) można siły użyć inaczej. Nie trzeba ostrej amunicji.
Kiszczak: Mój mąż nie może za to odpowiadać!
Kalczyńska: Musi za to odpowiadać.
Wiara w kłamstwo poraża….
Źródło: fronda.pl/Media Watch
luk