W trakcie papieskiej Mszy w Madison Square Garden Maurice „Mo” Rocca – aktor, dziennikarz i satyryk, a przy tym zadeklarowany homoseksualista – odczytał pierwsze czytanie. Środowiska LGBT pieją z euforii podkreślając, że to dobitny sygnał świadczący o tym, że papież chce głębokich zmian w Kościele.
Maurice Rocca po raz pierwszy publicznie powiedział o swoim homoseksualizmie w wywiadzie z 2014 roku. Znany jest też z publicznego wspierania wprowadzenia „małżeństw” osób tej samej płci, co przyniosło mu znaczną popularność wśród sympatyków i aktywistów ruchu LGBT. Udział Mo Rocci w liturgii sprawowanej przez papieża wywołał w Stanach Zjednoczonych skandal.
Wesprzyj nas już teraz!
„Zanim ktoś przejdzie do irracjonalnych wniosków, musi pamiętać, że to bardziej niż nieprawdopodobne, by papież Franciszek w ogóle znał nazwisko Mo Rocci, nie mówiąc już o tym, żeby był znanym homoseksualistą. W końcu papież sam przyznał w wywiadzie, że zrezygnował z oglądania telewizji w roku 1990 i zmaga się z językiem angielskim” – czytamy na łamach ChurchMilitant.com. Wiedzą tą dysponowali najpewniej kardynał Timothy Dolan i znaczna grupa innych hierarchów uczestniczących w Mszy. Odpowiedzialny za taki dobór – przynajmniej oficjalnie – jest ks. Matthew Ernest, oddelegowany do spraw liturgii przez archidiecezję.
Maurice Rocca nie został wybrany do udziału w papieskiej Mszy dlatego, że jest pochodzenia kolumbijsko-włoskiego. Został wybrany ze względu na jego zaangażowanie w promocję „małżeństw” osób tej samej płci. A nie mogłoby do tego dojść bez aprobaty ze strony arcybiskupa Nowego Jorku kard. Timothy’ego Dolana.
źródło: churchmilitant.com
mat