Państwa Unii Europejskiej zdecydowały się na przeznaczenie ponad miliarda euro na pomoc uchodźcom. Co ważne, pieniądze mają trafić do samej Syrii i krajów ościennych. To z kolei ma ograniczyć falę migrantów przybywających do UE.
W oświadczeniu, które wydało w środę 28 przedstawicieli europejskich rządów, czytamy, że Europa walczy obecnie z „bezprzykładnym kryzysem migracyjnym i uchodźczym”. Z tego powodu Unia Europejska chce przekazać ponad miliard euro na rzecz działań Agencji Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców, Światowego Programu Żywnościowego ONZ oraz innych instytucji działających w regionie Syrii. Dodatkowo Europa ma przekazać „dalsze wsparcie finansowe” w nieokreślonej wysokości tym państwom, które borykają się z obecnością imigrantów. Chodzi o Liban, Jordanię i Turcję.
Wesprzyj nas już teraz!
Tuż przed unijnym szczytem szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zarzucił niektórym państwom Unii, że „w czasie tak wyraźnego kryzysu ograniczyły swoje wkłady na rzecz Światowego Programu Żywnościowego o 99 procent”. Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk wkrótce po zakończeniu spotkania poinformował, że otrzymał już pierwsze konkretne zapowiedzi zwiększenia wpłat na ten fundusz.
Przedstawiciele rządów 28 państw unijnych uznali też, że konieczne jest większe wsparcie „państw frontowych” Unii, a co za tym idzie: silniejsze kontrole graniczne i większa pomoc przy identyfikowaniu i rejestracji przybyszów. Kanclerz Angela Merkel mówiła, że do końca listopada tego roku we Włoszech i Grecji mają powstać tak zwane „hotspoty”, to jest centra rejestracji migrantów.
Donald Tusk przestrzegł z kolei, iż „jest jasne, że ogromne fale uchodźców i migrantów jeszcze przyjdą” do Europy. Wobec tego Unia musi „skorygować politykę otwartych drzwi i okien”. Zdaniem szefa Rady Europejskiej należy skupić się teraz na ochronie granic zewnętrznych Unii oraz na pomocy dla uchodźców – ale za granicą. Tusk wskazał, że trzeba wspomóc finansowo Liban, Jordanię i Turcję w zamian za „lepszą współpracę” wobec kryzysu migracyjnego.
Wreszcie kanclerz Merkel podkreśliła, że należy rozmawiać z „rozmaitymi aktorami” wydarzeń na Bliskim Wschodzie, w tym z prezydentem Syrii Baszszarem al-Asadem, Stanami Zjednoczonymi, Rosją, Iranem czy Arabią Saudyjską. Donald Tusk dodał, że rozwiązania przyjęte na unijnym szczycie mają charakter „tymczasowy” i są wobec tak złożonego problemu tylko „jednym krokiem we właściwym kierunku”.
Źródło: „Frankfurter Allgemeine Zeitung”
pach