Na forum Narodów Zjednoczonych trwają prace nad kontrowersyjnym projektem Celów w Ramach Zrównoważonego Rozwoju ONZ (SDG), które mają być przyjęte na najbliższe 15 lat. Wśród opracowywanych zapisów postępowi decydenci próbują przemycić zabezpieczenia tzw. „praw” do aborcji i edukacji seksualnej oraz postulaty tolerancji dla „wszystkich płci” i orientacji.
Trwają pracę nad kontrowersyjnym projektem Celów w Ramach Zrównoważonego Rozwoju ONZ (SDG). „Społeczeństwo obywatelskie dawno już domagało się od polskiego rządu przeciwdziałania zamiarom umieszczenia w tym dokumencie sformułowań, pozwalających forsować niektóre cele radykalnych środowisk, których głos jest wyraźnie nad-reprezentowany w strukturach ONZ” – zwraca uwagę Instytut Ordo Iuris w odniesieniu do protestów polskich środowisk.
Wesprzyj nas już teraz!
„Przede wszystkim, w zakres SDG (punkty 3.7 i 5.6), włączono wyjątkowo nieostry i kontrowersyjny postulat powszechnego dostępu do tzw. „praw reprodukcyjnych i seksualnych” (SRHR), który przez środowiska feministyczne od lat wykorzystywany jest do promocji aborcji i edukacji seksualnej” – czytamy na stronie internetowej Ordo Iuris.
Instytut wskazuje, iż pomimo osiągniętego podczas Konferencji Ludnościowej w Kairze w 1994 roku konsensusu w sprawie nieumieszczania aborcji w zakresie „praw reprodukcyjnych i seksualnych”, lobby aborcyjne próbuje przemycić swobodę zabijania nienarodzonych pod figurą „prawa do bezpiecznej aborcji”.
W sukurs aborcjonistom przychodzi Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), twierdząc, iż rękojmią „bezpieczeństwa” aborcji ma być jej „powszechność”, tzn. zapewnienie dużej ilości lekarzy i klinik świadczących tego typu „usługi”.
„W tegorocznym „poradniku” WHO z 29 lipca, czytamy natomiast, że należy upowszechniać „bezpieczne” metody usuwania ciąży takie jak aborcja farmakologiczna i pozwalać na przeprowadzanie tych ryzykownych procedur samodzielnie przez kobietę. WHO zaleca również, by aborcję metodą próżniową – czyli poprzez wyssanie dziecka z macicy matki – na wczesnym etapie ciąży przeprowadzali nie tylko ginekolodzy, ale też lekarze rodzinni, położne, pielęgniarki czy osoby zajmujące się „medycyną alternatywną” – informuje Ordo Iuris.
Jak dowiadujemy się z artykułu, w dokumencie, nad którym pracuje ONZ nie brakuje także zapisów korzystnych dla lobby LGBT. „W projekcie SDG nie brak również zapisów stanowiących ukłon w stronę środowisk LGBTI. Znajdujący się w punkcie 10.2 projektu zakaz niedyskryminacji ze względu na „inny status” („other status”) jest ewidentnym nawiązaniem do dokumentów ONZ, min. Komitetu monitorującego wykonywanie Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych, które pod pojęciem „other status” rozumie „orientację seksualną” i „tożsamość genderową” (gender identity)” – czytamy.
Decyzje o wprowadzeniu bądź odrzuceniu Celów Zrównoważonego Rozwoju zostaną podjęte podczas szczytu ONZ w dniach 25-27 września. „Czy rząd zabezpieczy Polskę przed kontrowersyjnymi elementami Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ?” – pytają prawnicy z Ordo Iuris.
FO
