Zdaniem łotewskiego ministra spraw zagranicznych, Edgarsa Rinkēvičsa, Łotwa ma najbardziej negatywny stosunek do uchodźców spośród państw całej Unii Europejskiej. Polityk zauważył różnicę w podejściu jego ojczyzny oraz krajów Grupy Wyszehradzkiej. Środkowa Europa jest gotowa negocjować i wypracować rozwiązanie kompromisowe, natomiast Łotwa w ogóle nie chce przyjmować imigrantów.
Stanowcza postawa łotewskich władz wynika z charakteru rządzącej koalicji tworzonej między innymi przez centroprawicową partię Związek Zielonych i Rolników oraz narodowo-konserwatywne Zjednoczenie Narodowe. Z kolei partia Jedność, będąca najsilniejszą formacją tworzącą gabinet, uważa, że odmowa przyjęcia imigrantów może wywołać perturbacje w łotewskiej gospodarce. Solvita Āboltiņa, przewodnicząca Jedności, stwierdziła, że kwestia imigrantów dzieli łotewską scenę polityczną bardzo głęboko co może zachwiać pozycją oraz stabilnością rządu.
Wesprzyj nas już teraz!
Wedle szefa MSZ, Edgarsa Rinkēvičsa, Łotwa znalazła się w międzynarodowej izolacji z powodu jej sprzeciwu w sprawie przyjęcia dodatkowych uchodźców.
Zgodnie z nowym planem Jeana-Claude’a Junckera, Łotwa ma przyjąć 526 uchodźców, gdy tymczasem Ryga zgodziła się na 250 osób. – Nasza elastyczność jest bardzo ograniczona – skomentował pomysły Brukseli Edgars Rinkēvičs.
Źródło: baltictimes.com
MWł