Brytyjscy parlamentarzyści po raz kolejny odrzucili projekt ustawy, mającej zalegalizować eutanazję w Anglii i Walii. W piątek, 11 września, 338 posłów zagłosowało za odrzuceniem projektu o wspomaganym samobójstwie. Przeciwnych było 118. Katolicka agencja CNA twierdzi, że do odrzucenia szkodliwej ustawy przyczyniła się mobilizacja środowisk katolickich i anglikańskich.
„Z zadowoleniem przyjmuję uznanie przez brytyjski Parlament, że ta ustawa stanowiła poważne zagrożenie dla życia najbardziej bezbronnych ludzi naszego społeczeństwa” – napisał tuż po głosowaniu w specjalnym oświadczeniu w imieniu episkopatu Anglii i Walii abp Peter Smith.
Wesprzyj nas już teraz!
Projekt zobowiązywał medyków do przepisywania śmiertelnej dawki medykamentów pacjentom, którym lekarze prognozowali do sześciu miesięcy życia. Zgodę na podanie zabójczych „leków” miałby wydawać panel złożony z dwóch lekarzy i sędziego. Inicjatorzy projektu ustawy twierdzili przed głosowaniem, że „zapewni on większą ochronę życia i większy wybór dla umierających”. (sic!)
Gorącym zwolennikiem propozycji był George Carey, były anglikański arcybiskup Canterbury, mimo że kościół anglikański projekt potępił. Obecny arcybiskup Canterbury Justin Welby, projekt ustawy o wspomaganym samobójstwie opisał jako „błędny i niebezpieczny”.
Ustawa zmieniłaby relacje między lekarzem i pacjentem, legitymizując samobójstwo i wspierając udział w nim osób trzecich.
Katoliccy i anglikańscy duchowni apelowali do wiernych, by skontaktowali się z posłami przed głosowaniem, żądając odrzucenia projektu. Kardynał Vincent Nichols jest przekonany, że oddolny sprzeciw odegrał kluczową rolę w odrzuceniu skandalicznego uregulowania.
Duchowny podziękował wszystkim katolikom, którzy poświęcili czas, by odwiedzić biuro poselskie lub napisać list do deputowanych, w celu wyrażenia zaniepokojenia w związku z proponowanymi zmianami. – To był ważny moment, świadectwo naszej wiary chrześcijańskiej i poszanowania dla każdego ludzkiego życia – mówił.
Źródło: CNA
AS