W niedzielę w większości jednostek administracyjnych Federacji Rosyjskiej odbyły się wybory władz lokalnych. W trakcie kolejnej kadencji najwięcej gubernatorów pochodzić będzie z rządzącej krajem partii Jedna Rosja. Dobry wynik uzyskała także Partia Komunistyczna oraz populistyczna Liberalno-Demokratyczna Partia Rosji. Opozycja demokratyczna w trakcie kampanii miała rzucane kłody pod nogi.
Już na kilka tygodni przed wyborami było jasne, że niektóre środowiska polityczne w Rosji odniosą porażkę gdyż uniemożliwiony został im start. Komisja wyborcza okręgu nowosybirskiego nie zarejestrowała list Koalicji Demokratycznej, z którą związany był zmarły w niewyjaśnionych okolicznościach opozycjonista Borys Niemcow. Lista znana jako PARNAS startowała wyłącznie w obwodzie kostromskim.
Wesprzyj nas już teraz!
W takich warunkach oprócz partii rządzącej w samorządowej elekcji udział wzięły jedynie formacje umiarkowanie krytykujące działania Kremla. Komuniści utrzymali swojego człowieka na stanowisku gubernatora obwodu kemerowskiego na Syberii. Aman Tulejew rządzi regionem nieprzerwanie od 1997 roku. KPFR wprowadziła także do drugiej tury wyborów swojego człowieka w obwodzie irkuckim. Gubernatorem obwodu smoleńskiego będzie natomiast Aleksiej Ostrowski z nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji.
W sumie w całej Rosji odbyło się prawie 11 tysięcy równoległych kampanii wyborczych różnego szczebla. Oprócz gubernatorów wybierano parlamenty regionalne i miejskie rady. Wybór władz odbył się w 81 z 83 jednostek samorządowych, w tym także na zajmowanym przez Rosjan Krymie.
Wynik wyborów z nieskrywanym zadowoleniem przyjął formalny lider Jednej Rosji, były prezydent Dmitrij Miedwiediew. Niedzielna elekcja to ostateczny sprawdzian władzy przed przyszłorocznymi wyborami do Dumy.
Źródło: bbc.com / obozrevatel.com / rg.ru
MWł