Koalicja państw na czele z USA, zabiegająca o odsunięcie od władzy syryjskiego przywódcy Baszara al-Asada, szykuje się do ostatecznego rozwiązania konfliktu. Podejmowane przez nich działania zmierzające do wyczerpania sił armii syryjskiej, walczącej na trzech frontach jednocześnie, przymusiły wiernego sojusznika Asada, Władimira Putina do energiczniejszego działania. Lider Federacji Rosyjskiej ogłosił, że syryjski prezydent jest gotów do przeprowadzenia wyborów.
Koalicja antyasadowska doskonale zdaje sobie sprawę, że tak długo, jak Baszszar al-Asad będzie zmuszony do prowadzenia walki na trzy fronty – front Nusra w północno-zachodniej prowincji Idlib, który coraz bardziej zbliża się do głównego węzła infrastrukturalnego Syrii, miasta Latakia; front w centralnej części kraju, gdzie odpierani są bojownicy IS, którzy niedawno przejęli zabytkowe miasto Palmyra; front znajdujący się w pobliżu Damaszku – wojsko prezydenta będzie albo ostatecznie zniszczone, albo, co bardziej prawdopodobne, zbuntuje się i doprowadzi do jego obalenia. W tym ostatnim wypadku wydarzenia w Syrii mogłyby potoczyć się według „scenariusza ukraińskiego.”
Wesprzyj nas już teraz!
Amerykanie wraz z sojusznikami wyczekują dogodnego momentu, by przejąć Damaszek i ustanowić nowy uległy rząd, który zgodzi się na poprowadzenie katarskich rurociągów przez syryjskie terytorium. Rurociągami tymi miałby popłynąć gaz do Europy, by przełamać monopol rosyjskiego Gazpromu i pozbawić zaplecze Putina znacznego wsparcia finansowego.
W minioną niedzielę Asad wygłosił przemówienie, w którym starał się rozwiać obawy sojuszników co do siły syryjskiej armii, jakie się pojawiły w związku z ostatnimi niepowodzeniami wojennymi. „The Los Angeles Times”, który zacytował obszerne fragmenty przemówienia, oodaje, że syryjski przywódca przyznał, iż armia cierpi na niedobór żołnierzy, ale pomimo wycofywania się z niektórych terenów, wciąż nie traci siły.
W kraju po raz kolejny ogłoszono powszechną mobilizację. Do walki zachęca się także kobiety. Syryjski prezydent zamierza udzielić amnestii zbiegłym żołnierzom, którzy nie dołączyli do grup rebeliantów. Amnestia ma być rozciągnięta na młodych mężczyzn uciekających do Europy przed obowiązkową służbą wojskową. Syryjski prezydent podziękował sojusznikom, Rosji i Iranowi za wsparcie udzielane w walce. Asad wciąż kontroluje obszary wokół Damaszku i strategicznych korytarzy prowadzących do miast: Homs i Hama, a także terytorium nad Morzem Śródziemnym.
Zaniepokojony ostatnimi niepowodzeniami Assada, rosyjski prezydent zdecydował się udzielić bardziej wymiernego wsparcia wojskowego. Według „The Wall Street Journal” – z powodu kłopotów rosyjskiej gospodarki – Putin „może zmienić stanowisko w sprawie Asada”. Gazeta spekuluje odnośnie ewentualnej zmiany na szczytach władzy w Syrii, o czym Rosjanie mieli rzekomo już dyskutować z Irańczykami.
Usunięcia od władzy prezydenta syryjskiego domagają się przedstawiciele Arabii Saudyjskiej i Turcji. Podkreślają, że jest to warunek konieczny, by zakończyć wojnę w Syrii.
O sytuacji w Syrii prezydent Barack Obama rozmawiał z prezydentem Rosji w dniu 25 czerwca i 15 lipca.
W miony piątek Władimir Putin zasugerował rozwiązanie polityczne. Rosyjski przywódca powiedział, że „syryjski prezydent jest gotów do przeprowadzenia wyborów parlamentarnych i podzielenia się władzą ze zdrową opozycją„.
Przemawiając w Władywostoku, rosyjski lider stwierdził, że „przeciwdziałanie terroryzmowi w Syrii powinno iść w parze z pewnym procesem politycznym, aby zakończyć konflikt”. Dodał, że Baszar al-Asad zgadza się zorganizować przedterminowe wybory do parlamentu. Na początku tego tygodnia minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow odrzucił wszelkie spekulacje, jakoby Rosja wycofała wsparcie dla prezydenta Asada. Rosyjski polityk stwierdził, że Baszszar al-Asad jest prawowitym prezydentem państwa członkowskiego ONZ, wybranym zgodnie z prawem.
Źródło: thewashingtonpost.com, wsj.online.com, latimes.com, zerohedge.com, AS