Policjanci z Gietrzwałdu aresztowali w środę, 26 sierpnia, dwóch złodziei. Mężczyźni stali na przystanku autobusowym z torbami pełnymi miedzi skradzionej z 14 stacji Drogi Krzyżowej w Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej. Straty wyceniono na 7 tysięcy złotych. Sprawcom grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Przystanek autobusowy okazał się kiepską kryjówka dla dwóch mężczyzn. Sylwester R. oraz Arkadiusz W. jakby nigdy nic czekali w Gietrzwałdzie na autobus do Olsztyna. W walizkach mieli kilka kilogramów miedzi skradzionej ze stacji Drogi Krzyżowej w gietrzwałdzkim Sanktuarium. Planowali sprzedać surowiec na skupie złomu.
Wesprzyj nas już teraz!
Do kradzieży miedzianych elementów doszło w minionym tygodniu. Wtedy też policjanci otrzymali zgłoszenie o zaistniałej sytuacji. W środę sprawcy przestępstwa zostali zatrzymani. 32 i 40 letni mężczyźni przyznali się do winy w trakcie przesłuchania. Wyjawili także skup złomu, w którym planowali spieniężyć swój łup. Jednak nie gotówka, a więzienie może okazać się efektem przestępczego czynu. Złodziejom grozi do 5 lat więzienia.
Źródło: warminskomazurskie.naszemiasto.pl
MWł