W Bangladeszu chrześcijanie wspólnie z muzułmanami protestują przeciwko pasywności i bezradności policji po zgwałceniu i pobiciu 12-letniej chrześcijanki. Ponad 100 chrześcijan i – co warte odnotowania – grupa muzułmanów domaga się zatrzymania i aresztu dla bandyty, który dopuścił się tych czynów. Protestujący są przekonani o celowej bierności policji, która zna tożsamość i miejsce zamieszkania sprawcy.
Zgwałcenie i pobicie 12-letniej chrześcijańskiej dziewczynki wywołało wspólne protesty chrześcijan i muzułmanów. Dziecko zostało napadnięte w drodze do domu. Protestujący podkreślają, że policja wie kim jest i gdzie przebywa bandyta. Mimo to nie podejmuje żadnych kroków w celu zatrzymania go.
Wesprzyj nas już teraz!
Inicjatorem akcji protestacyjnej jest „Bangladesh Garo Chatro Sanghton Dhaka Metro Politan Branch”. Organizacja ta, zrzeszająca głównie studentów, od lat już sygnalizuje, że miejscowe władze nie robią nic, by zapewnić ochronę mniejszości etnicznej Garo i zupełnie nie interesują się jej problemami.
12-letnia dziewczynka należy do wyznającej w ogromnej większości chrześcijaństwo grupy etnicznej Garo. Ocenia się, że w Bangladeszu i sąsiednich Indiach żyje obecnie około 2 mln jej przedstawicieli. Przedstawiciele tej mniejszości często stają się ofiarami najróżniejszych form przemocy, często pozostającej bezkarną. Stowarzyszenie przypomina, że w maju tego roku doszło do grupowego gwałtu na 21-letniej katolickiej studentce, również wywodzącej się ze społeczności Garo.
Zdaniem przewodniczącego stowarzyszenia, jeśli władze w dalszym ciągu wykazywać się będą taką pasywnością, akty przemocy będą się nasilać.
Chrześcijanie stanowią obecnie niecały procent mieszkańców Bangladeszu. Dominującą religią jest islam (blisko 90% ogółu wyznawców).
ChS
Źródło: sedmitza.ru / Asia News