80 członków komisji wyborczych działających w irackim Mosulu poniosło śmierć z rąk fanatycznych wyznawców islamu. Siepacze Państwa Islamskiego „ukarali” w ten sposób osoby podążające za „grzeszną wolą ludu”, a nie – jak Allah przykazał – poddające się jedynej prawowitej władzy, jaką jest władza muzułmańskiego przywódcy religijnego.
Kilka dni temu bojownicy samozwańczego kalifatu aresztowali i stracili 80 członków komisji wyborczych działających w Mosulu podczas wyborów w kwietniu zeszłego roku. Duchowne władze muzułmańskie wydały specjalną fatwę na tych, którzy sprzeciwili się jedynowładztwu Allaha poprzez zaangażowanie w procedury demokratyczne. Wśród zamordowanych jest 15 kobiet.
Wesprzyj nas już teraz!
Nie jest to pierwsza tego typu zbrodnia dokonana przez „kalifat”. Podobnie skończyło kilka kobiet, które ośmieliły się kandydować w demokratycznych wyborach. Zabójstwa miały miejsce w listopadzie i w październiku ubiegłego roku. Jedną z ofiar wrzucono do studni zamienionej w zbiorowy grób dla „odszczepieńców”.
Według religijnego nauczania islamu demokracja jest grzechem, ponieważ oddaje władzę w ręce osób świeckich, podczas gdy jedynymi osobami uprawnionymi do dzierżenia rządów są muzułmańscy przywódcy religijni, poprzez których rządzi sam Allah, wprowadzając prawo szariatu.
Źródło: tvn24.pl
FO