31 lipca 2015

Kilka dni temu niemiecki minister finansów przedstawił plan stworzenia samodzielnego budżetu strefy euro. To kolejny krok w kierunku centralizacji Unii Europejskiej i podporządkowania jej niemieckim interesom. Pomysł skomentował profesor Roberto de Mattei. Podkreśla on, że „kult euro” powoli zastępuje w europejskich umysłach religię. Jego zdaniem to realizacja masońskiego projektu z czasów rewolucji francuskiej.

 

Według niemieckiego „Der Spiegel” grupa zadaniowa kierowana przez byłego włoskiego premiera Mario Montiego pracuje nad jak najszybszym wprowadzeniem specjalnego „euro-podatku”. Budżetem tym miałby zarządzać przyszły europejski minister finansów. Niemieccy dziennikarze donoszą, że takiej sytuacji nie wyklucza szef niemieckiego resortu finansów, Wolfgang Schaeuble.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Do czego miałby służyć budżet euro-grupy? Między innymi do lepszego radzenia sobie w sytuacjach awaryjnych, takich jak ta do której doszło w tym roku w Grecji. Ale czym może się to skończyć? Pozbawi to państwa strefy euro resztek suwerenności monetarnej i pchnie Europę do wspólnej polityki monetarnej, czego przecież od miesięcy oczekują potentaci finansowi i państwa zewnętrzne.

 

Włoski uczony profesor Roberto de Mattei w artykule opublikowanym na łamach „Corrispondenza Romana” przypomina, że ciągłe próby ściślejszego scalania Europy przez Niemców nie są niczym nowym. – Należy pamiętać, że ostatecznym celem procesu zapoczątkowanego Traktatem z Maastricht z 1992 roku jest likwidacja państw narodowych – a więc jest to cel polityczny a nie ekonomiczny. Ale by go zrealizować, nie trzeba już budować super-państwa, ale tworzy się „firmę Europa” zarządzaną przez niewidzialne siły – uważa historyk. Włoch nawiązuje do tego, że potężnym budżetem powstałym w wyniku odbierania pieniędzy Europejczykom znów miałby zarządzać jakiś wybierany przez eurokratów „minister”.

 

De Mattei wskazuje, że nie jest to pierwszy tego typu projekt. Przypomina pisma Henriego de Saint-Simona, francuskiego masona żyjącego na przełomie XVIII i XIX wieku. Zdaniem socjalistycznego wolnomularza z epoki oświecenia powinna zostać stworzona tak zwana Rada Newtona, w której skład weszłoby 21 naukowców. Ich zadaniem miałaby być władza zwierzchnia nad światem i narzucenie wszystkim ludziom nowego, naukowego „credo”.

 

Saint-Simon przedstawił reformę społeczeństwa Europejskiego na kształt budowy dużej firmy. Władza polityczna miałaby być formalnie zastąpiona przez władzę ekonomiczną – zarządzanie aktywami oraz postawienie na naukę i produkcję.

 

Owi naukowcy z Rady Newtona mieliby być otoczeni kultem niemal boskim. Na ich cześć w każdym mieście świata powinny być budowane świątynie-mauzolea. Powinni mieć tak duży autorytet, by wszyscy ludzie chcieli wraz z nimi dążyć do postępu. Na tych, którzy działaliby na niekorzyść postępu, powinny być – w myśl francuskiego pisarza – nakładane kary. – Czyż nie przypomina nam to dzisiejszego rozwoju Unii Europejskiej? – pyta de Mattei. Co niezwykle istotne, włoski historyk przypomina, że w myśl Saint-Simona w takim społeczeństwie preferowana byłaby religia humanistyczna, swego rodzaju „nowe chrześcijaństwo”.

 

Ścieżka do powołania „firmy Europa” została nakreślona już przez Jeana Monneta. Najpierw był jednolity rynek, potem wspólna waluta, teraz wspólny podatek, a następnie całkowite oddanie kontroli nad firmą radzie mędrców – Bankowi Centralnemu, Komisji, Trybunałowi Sprawiedliwości i Parlamentowi Europejskiemu. To wszystko działałoby bez jakiegokolwiek udziału w rządzeniu państw członkowskich – pisze de Mattei.

 

Historyk podkreśla, że „Saint-Simonizm” był przygotowaniem gruntu dla marksizmu. Obie te ideologie rządzą dziś umysłami eurokratów. – To proces podważający nie tylko państwa narodowe, ale również prawa rodziny, prawo własności, prawo naturalne i podstawy chrześcijaństwa, wszystko by umocnić „naukowe idee” socjalistycznych utopistów. To antychrześcijańska wizja świata, leżąca u podstaw „kultu euro” wśród dzisiejszych biurokratów brukselskich i frankfurckich. Pierwszym warunkiem do pokonania tej utopii jest dostrzec jej początki i cele – wzywa uczony.

 

Źródło: corrispondenzaromana.it

malk

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram