Filmy, w których występuje Gerard Depardieu, trafiły na Ukrainie na listę dzieł zakazanych. To reakcja na wsparcie kremlowskiej polityki. Ten sam los spotkał Serba Emir Kusturica oraz aktora kina akcji klasy „B” – Stevena Seagala.
Gerard Depardieu wraz z ok. 600 osobami ze świata kultury i rozrywki został uznany przez ukraińskie władze za „zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego”. Kijów tłumaczy, że nie chodzi o dyskryminację, a o obronę przed rosyjską propagandą.
Wesprzyj nas już teraz!
Depardieu opuścił Francję unikając 75 proc. podatku dla najbogatszych, wprowadzonego przez socjalistów. Wkrótce jego związek z Rosją nabrał nowego natężenia: Władimir Putin mówił o przyjaźni łączącej go z francuskim aktorem, a Depardieu otrzymał obywatelstwo Federacji Rosyjskiej. Francuz twierdził, że Rosja Putina potrzebuje, a Ukraina jest częścią jego nowej ojczyzny.
Na listę twórców wrogich Ukrainie trafił także muzyk i reżyser Emir Kusturica, który 16 lipca miał koncertować w Kijowie. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zakazała mu wjazdu. Podobny los spotkał scenarzystę, reżysera i zdobywcę trzech Oskarów Olivera Stone’a i Stevena Seagala.
Ukraińskie media zauważają, że zakaz prezentowania i dystrybucji wybranych dzieł pozbawia publikę możliwości kontaktu ze szczególnymi dziełami rosyjskiej kinematografii. Decyzję krytykuje wielu ukraińskich artystów.
źródło: ouest-france.fr
mat