Wszystko co Polska zrobiła na Ukrainie po stokroć do niej wróci. Te wszystkie bataliony, które powolutku kierują się do Galicji rzucą się na Polskę i ją rozszarpią – grozi Polsce Petro Hecko, jeden z liderów separatystycznej i samozwańczej „republiki” usytułowanej na Zakarpaciu. Grupa chce zerwać związki z Ukrainą i integrować się z Rosją.
Strzelanina w Mukaczewie na Zakarpaciu zaogniła napiętą sytuację na Ukrainie. Okazało się, że zaatakowany przez Rosję kraj jest podatny na wstrząsy nie tylko na wschodzie. Eksperci obawiają się, że wydarzenia mogą być pretekstem do powołania Zakarpackiej Republiki Ludowej, tworu analogicznego do organizmów funkcjonujących na wschodzie Ukrainy.
Wesprzyj nas już teraz!
Rosyjskie media informują, że w kierunku Polski maszeruje grupa ukraińskich bojówkarzy nacjonalistycznych. Do takich doniesień trzeba jednak zachować ogromny dystans. Może okazać się to to kremlowską propagandą, gdyż inne źródła nie potwierdzają rewelacji agencji TASS.
Chociaż „Gazeta Polska Codziennie” wyklucza wiarygodność doniesień rosyjskiej agencji informacyjnej, to z uwagą przygląda się deklaracjom lidera zakarpackich separatystów. Zdaniem Petra Hecki bojownicy neonazistowskiego ugrupowania Prawy Sektor planują atak na Polskę. Ma być to zemsta za aktywność Rzeczpospolitej na Ukrainie. Prorosyjski aktywista uważa, że Polska zostanie „rozszarpana” przez skrajne nacjonalistyczne ugrupowanie, które umocniło się po rewolucji na Majdanie.
Separatyści z położonego na południe od Karpat regionu Ukrainy chcą odłączyć się od Kijowa. Nie są zainteresowani integracją z Unią Europejską, a ich wzrok kieruje się w stronę Moskwy.
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie” / pravda.ru / kresy.pl
MWł