NSZZ „Solidarność” od samego początku zgłaszała aspirację do bycia czymś więcej niż zwykły związek zawodowy. Obrona praw pracowniczych stanowiła jedną z płaszczyzn podejmowanej przez ludzi „Solidarności” działań. Tym co spajało i dawało siłę działaczom związkowym oraz ich sympatykom była wiara. Tą prostą prawdę łatwo dostrzec, gdy spogląda się na karty opublikowanej przez Biały Kruk pozycji książkowej „Solidarność. Kronika lat walki 1980-2015”.
Książka jest kalendarium ukazującym dzień po dniu, rok po roku historię NSZZ „Solidarność”. Początki tej barwnej, miejscami dramatycznej opowieści sięgają do czasów, gdy nas Polską unosił się złowrogi cień komunizmu, a wierni sługusi kremlowskich pryncypałów posłusznie realizowali płynące od pierwszych sekretarzy polecenia. Jednym ze sposobów sprawowania władzy było wcielanie w życie rzymskiej zasady: dziel i rządź. Przeciwstawianie sobie grup różnych grup społecznych wyraźnie osłabiało ich siłę i czyniło bezradnymi w starciu z komunistycznym Lewiatanem. Aż wybuchła „Solidarność”…
Wesprzyj nas już teraz!
Nie bez przyczyny, na wielu pięknych – jak zwykle w publikacjach wydawanych pod egidą Białego Kruka – fotografiach ilustrujących „Solidarność. Kronika lat walki 1980-2015” widać symbole religijne oraz duchowych gigantów, kapłanów i hierarchów Kościoła Katolickiego. To z ich siły, płynącej od Chrystusowego krzyża mogli czerpać zmagający się z czerwoną zarazą działacze związkowi. Trudno sobie wyobrazić lepszych nauczycieli i przewodników niż papież Jan Paweł II, ks. Jerzy Popiełuszko oraz ks. Kazimierz Jancarz.
Jednak „Solidarność” to nie tylko okres tzw. polski ludowej. Związek kontynuuje swoją działalność po dziś dzień. Zawsze pod znakiem, pod którym „Polska jest Polską, a Polak Polakiem”. Zmieniają się czasy i ludzie, przychodzą nowe problemy, których rozwiązywanie stanowi wielkie wyzwanie dla „Solidarności” AD 2015. Związek musi pamiętać, że jego historyczne dziedzictwo to nie tylko powód do dumy ale i zobowiązanie. Dla czytelnika zaś obcowanie z wspaniale wydaną „Kroniką walki” będzie znakomitą okazją do przypomnienia bądź poznania losów niezwykłego związku zawodowego, któremu na imię „Solidarność”.
luk