Pastor z Irlandii Północnej może stanąć przed sądem, bo „obraził” islam. Nazwał religię mahometańską religią „pogańską” i „szatańską”. Mężczyzna został oskarżony o „islamofobię”.
Pastor James McConnell w maju ubiegłego roku przekonywał w sieci, że islam jest religią nie tylko pogańską, ale i szatańską. Bardzo szybko podniosły się głosy wskazujące na rzekomą skandaliczność tych wypowiedzi. Duchowny został wzięty w obronę przez pierwszego ministra Irlandii Północnej, Petera Robinsona.
Wesprzyj nas już teraz!
Polityk stwierdził, że nie zaufałby duchowemu przewodnictwu muzułmanów, ale wyznawcy Allaha mogliby zrobić dla niego zakupy. Ostatecznie przeprosił za swoje słowa przed Centrum Islamskim w Belfaście. Po nagonce urządzonej na Robinsona, pastor McConnell wystosował oficjalne przeprosiny. Wcześniej przez dłuższy czas pastor bronił przedstawionej przez siebie oceny.
Teraz mężczyzna może stanąć przed sądem za „przestępstwo nienawiści”. Prokuratura poinformowała, że pastor miał możliwość uniknięcia śledztwa, ale nie zgodził się na przedstawione mu warunki. Po wybuchu afery McConnell zrezygnował ze stanowiska we wspólnocie, w której przewodził.
Zapewnia, że krytyka nie miała wpływu na decyzję o emeryturze. Pastor ma 78 lat. – Nie zamierzam się poddać. Nie dam się zakneblować – powiedział McConnell po wszczęciu przeciw niemu śledztwa. – Policja chciała zamknąć mi usta i mówić mi, jakie mam głosić kazania. To śmieszne. Wierzę w wolność słowa. Będę dalej głosił Ewangelię – dodał.
– Nie mam nic przeciwko muzułmanom, nigdy ich nie nienawidziłem, nigdy nikogo nie nienawidziłem. Jestem jednak przeciwko temu, w co muzułmanie wierzą. Oni mają prawo mówić, w co wierzą, a ja mam prawo mówić, w co ja wierzę – powiedział McConnell.
Źródlo: The Guardian
pach