Sąd Najwyższy Arabii Saudyjskiej podtrzymał wyrok wobec liberalnego blogera, Raifa Badawiego. Publicysta za zamieszczoną na swojej stronie internetowej krytykę islamu skazany został na 10 lat więzienia, 1000 uderzeń batem oraz wysoką grzywnę.
Raif Badawi od 2012 roku przebywa w saudyjskim więzieniu. Jak twierdzi żona blogera, korzystająca wraz z dziećmi z kanadyjskiego azylu, Raif oprócz kary więzienia oraz batów musi zapłacić ponad 260 tysięcy dolarów grzywny. Po wyjściu z więzienia nie będzie mógł opuszczać kraju przez kilka lat. Zważywszy na zbliżający się świąteczny dla muzułmanów miesiąc ramadan oraz zajęcie saudyjskiego tronu przez nowego króla, małżonka Raifa Badawiego spodziewała się ułaskawienia jej męża. Jednak mimo zmiany panującego w Arabii monarchy sytuacja polityczna i społeczna nie zmieniła się a więźniowie sumienia nie wychodzą na wolność.
Wesprzyj nas już teraz!
Sprawa Badawiego zyskała międzynarodowy rozgłos w styczniu tego roku, gdy w Internecie pojawiło się nagranie przedstawiające wykonywanie na nim części kary chłosty (50 uderzeń z zasądzonego 1000). Świat Zachodni wezwał Arabię Saudyjską do odstąpienia od wyroku, jednak administracja tego kraju nie ugięła się pod międzynarodowymi naciskami.
Jak powiedział w rozmowie z „The Guardian” Philip Luther – dyrektor Amnesty International do spraw Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej – blogowanie nie jest przestępstwem a Badawi odsiaduje wyrok za odwagę.
Źródło: ibtimes.com
MWł