Według jednej z depesz ujawnionych przez Wikileaks, Ryszard Petru – lider ruchu NowoczesnaPL – był w 2009 r. nieformalnym doradcą premiera Donalda Tuska. Niedawno wspierał Bronisława Komorowskiego, dziś twierdzi, że „wkurza go to, co dzieje się w Polsce”.
Autor tajnej depeszy wysłanej z amerykańskiej placówki w Warszawie do urzędników w Waszyngtonie, przedstawił Ryszarda Petru jako jednego z byłych współpracowników Leszka Balcerowicza, prowadzącego rozmowy w sprawie ewentualnego wsparcia finansowego ze strony Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Autor depeszy tłumaczył, że protegowani Balcerowicza dominują w środowisku liczących się w Polsce ekonomistów. Petru miał zapewnić Amerykanina, że w razie kryzysu polskie władze mogą liczyć na wsparcie w wysokości 10 miliardów dolarów. W ocenie urzędnika, rozmowy prowadzone przez Petru miały przygotować amerykańską dyplomację.
Wesprzyj nas już teraz!
Z depeszy dowiadujemy się, że Petru był „nieformalnym doradcą” Donalda Tuska i „formalnie nie zajmuje żadnego stanowiska w rządzie”. Lider stowarzyszenia NowoczesnaPL działał jako pośrednik, by nie zaburzyć promowanego przez rząd obrazu Polski jako kraju, którego kryzys gospodarczy nie dotknął w poważniejszym stopniu. Pracownik amerykańskiej ambasady zauważał przy okazji, że największym problemem zagrażającym polskiej gospodarce były… banki. 70 proc. z nich należy do zagranicznych korporacji. „Instrukcje dotyczące zatrzymania akcji kredytowej i przeczekania kryzysu ze strony dominujących banków z Rzymu, Frankfurtu czy z innych miast, skierowane do ich lokalnych filii, mogłyby przynieść katastrofalne skutki dla polskiego sektora finansowego” – czytamy. Odnosząc się do polskiego rynku hipotek, autor wiadomości informuje amerykańską dyplomację, że jest on zdominowany przez franka szwajcarskiego.
Obecnie ekonomista związany z Leszkiem Balcerowiczem, doradca Donalda Tuska i pośrednik w rozmowach z amerykańską dyplomacją oraz Międzynarodowym Funduszem Walutowym stał się… liderem formacji liberalnych „reformatorów”. 12 maja wsparł Kandydaturę Bronisława Komorowskiego twierdząc, że jego pomysły na politykę podatkową to „krok w dobrym kierunku”.
Źródło: niezalezna.pl
mat