Szereg niemieckich biskupów sprzeciwia się liberalizacji kościelnego prawa pracy, jakie zaleca wszystkim episkopat – podaje „Die Welt”. Zapowiadają, że nadal będą zwalniać jawnogrzeszników.
27 kwietnia niemiecki episkopat przyjął zmiany w kościelnym prawie pracy, umożliwiając zatrudnianie w katolickich instytucjach publicznych cudzołożników. Diecezje nie są zobligowane do wprowadzenia zmian, choć kierownictwo episkopatu gorąco to zaleca.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak informuje „Die Welt”, część biskupów nie ma jednak najmniejszego zamiaru dostosować się do „reformy”. Dziennik wymienia tu diecezje: Regensburg, Eichstätt i Passau, kierowane odpowiednio przez bp. Rudolfa Voderholzera, bp. Gregora Marię Hankego oraz bp. Stefana Ostera. Biskupstwa te „Die Welt” nazywa „konserwatywną szpicą w niemieckim episkopacie”. Gazeta dodaje, że prawdopodobnie do wymienionych diecezji dołączy jeszcze kilka, być może Görlitz i Würzburg.
Dziennik cytuje rzecznik diecezji Passau, tłumaczącej dotychczasową niezgodę na reformę. – Nowy porządek prawny jest dopiero sprawdzany przez naszych współpracowników przede wszystkim na polu praktycznej stosowalności oraz zgodności z uniwersalnym nauczaniem Kościoła. Oczekujemy na wyniki tej pracy – powiedziała dla „Die Welt”. Wątpliwości wyraził także rzecznik biskupstwa Regensburg. – Decyzja większości niemieckiego episkopatu w sprawie porządku prawnego kościelnego prawa pracy zostawia pewne pytania otwartymi. Dotyczą przede wszystkim zgodności znowelizowanego porządku prawnego z powszechnym prawem kościelnym oraz jego stosowalności – wyjaśnił w rozmowie z dziennikiem.
„Die Welt” wskazuje, że kilku biskupów poinformowało już, że najprawdopodobniej wprowadzi zmiany w prawie pracy. Chodzi o diecezje Aachen, Essen, Kolonię, Münster oraz Paderborn. Akceptację dla propozycji episkopatu ogłosił też bp. Konrad Zdarsa z Augsburga. Niemieccy dziennikarze twierdzą, że opór Regensburga, Passau i Eichstätt uchodzi za „afront” wobec przewodniczącego tamtejszego episkopatu, kard. Reinharda Marxa.
Dziennik cytuje też rzecznik niemieckiej Caritas, przypominając, że instytucja ta zatrudnia w całym kraju prawie 600 tysięcy osób. W opinii rzecznik powszechne przyjęcie rozwiązania zaproponowanego przez władze episkopatu pozwoliłoby na „odprężenie sytuacji”.
Źródło: Die Welt
mat