Afrykański biskup Emmanuel Badejo skrytykował Hillary Clinton za jej ostatnie wypowiedzi. Dlaczego? Ubiegająca się o nominację Clinton stwierdziła, że zniszczenie religii jest konieczne, bo umożliwi kobietom nieograniczony dostęp do aborcji.
– Istnieją trzy grupy ludzi na tym świecie: ci, którzy wierzą w Boga, ci, którzy nie wierzą i ci, którzy sądzą, że są bogami. Myślę, że Hillary Clinton należy do tych ostatnich. My jednak nie mamy obowiązku jej wierzyć – w ten sposób hierarcha skomentował wypowiedzi Hillary Clinton, wygłoszone niedawno podczas Światowego Szczytu Kobiet w Nowym Jorku. Starająca się o nominację prezydencką polityk stwierdziła, że „że głęboko zakorzenione wzorce kulturowe, przekonania religijne i uprzedzenia strukturalne muszą zostać zmienione, by kobiety miały pełny dostęp do usług zdrowia reprodukcyjnego”, a więc aborcji i sterylizacji.
Wesprzyj nas już teraz!
Nigeryjski kapłan – już nieraz krytykujący programy ograniczania przyrostu naturalnego, narzucane Afrykańczykom przez zachodnie organizacje pozarządowe – w wywiadzie udzielonym 29 kwietnia portalowi Alateia.org podkreślił, że Clinton zachowuje się podobnie jak wielu innych polityków, którzy dają wyraźnie do zrozumienia, iż nie wierzą w Boga i nie chcą o nim słyszeć. Są oni materialistami i utylitarystami. Dlatego tracą z pola widzenia fakt, iż inni ludzie – w tym także Afrykańczycy – szanują inne wartości, takie jak chociażby godność życia.
Purpurat przypomniał naukę na temat stworzenia Boskiego, zwłaszcza jego różnorodności, podkreślając, że nie bez przyczyny jest tak wielu mieszkańców Afryki. – Bóg tak chciał w swojej nieskończonej mądrości – mówił. W bogactwie i różnorodności wyraża się bowiem piękno stworzenia. Dlatego ci, którzy postulują, by zabijać ludzi, tak naprawdę nie wiedzą, czym jest piękno, czym jest religia itd. Hierarcha dodał, że politycy nie mają prawa eliminować wartości religijnych z życia ludzi.
Źródło: lifesitenews.com, AS.