W trakcie ostatniej ofensywy przeciwko siłom rządowym w Syrii „umiarkowana” opozycja walczyła ramię w ramię z dżhadystami. Ten sojusz umożliwił im przejęcie kontroli nad kolejnymi terenami.
Walczący w Syrii terroryści zawarli sojusz z niektórymi „umiarkowanymi” grupami. Częścią Armii Fatah – to nawiązanie do ekspansji islamu na Bliskim Wschodzie – poza formacjami wspieranymi przez CIA stał się m.in. Dżabhat an-Nusra (filia Al-Kaidy w Syrii) oraz Ahrar asz-Szam. Celem połączonych sił najprawdopodobniej będzie Latakia, kluczowe dla Baszszara al-Asada miasto w północno-zachodniej Syrii.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podaje „Newsweek” organizacje te zawarły sojusz, choć dotąd nie stworzyły wspólnego dowództwa. Częścią porozumienia jest „umiarkowana” 13. Dywizja oraz Fursan al-Haq. Grupy te zdecydowały się na współpracę z Dżabhat an-Nusra.
„Zachodnie kraje pogardzają wspieraniem dżihadystów, mają jednak problemy ze znalezieniem wiarygodnych grup rebeliantów, którym mogłyby udzielić wsparcia” – zauważa „Newsweek”. Jak pokazują ostatnie wydarzenia, część rebeliantów woli w obecnej sytuacji współpracę z lokalnymi, silniejszymi formacjami .
Pierwszą „umiarkowaną” grupą wspieraną przez CIA, zniszczoną przez dżihadystów, stała się Hazzm. Członkowie an-Nusra opublikowali nawet zdjęcia przedstawiające zdobyty na niej amerykański sprzęt wojskowy.
Źródło: newsweek.com
mat