Były prezydent Egiptu, Mohamed Mursi, został skazany na 20 lat więzienia. Został uznany za winnego zabijania i torturowania manifestantów. Sam Mursi uważa wyrok za nielegalny, a popierające go siły polityczne uznały decyzję sądu za kpinę z wymiaru sprawiedliwości. Polityka czeka jeszcze pięć kolejnych procesów – m.in. o szpiegostwo.
Wraz z Mohamedem Mursim oskarżonych było 14 osób, w tym wielu jego najbliższych współpracowników. Wydany w tej sprawie wyrok nie ma jednak charakteru ostatecznego. „To smutny i przerażający dzień egipskiej historii. Przywódcy przewrotu skazali Mursiego na dziesięciolecia więzienia za nic więcej, tylko walkę o demokratyczną wolę ludu”, twierdzi w oficjalnym komunikacie Partia Wolności i Sprawiedliwości.
Wesprzyj nas już teraz!
Prokurator Mohamed Selim El-Awa powoływał się na konstytucję, by uzasadnić, że kroki niezbędne do usunięcia prezydenta i rozpoczęcia procesu były legalne. Odmiennego zdania był Mursi, który twierdził, że jest prezydentem Egiptu, a proces jest nielegalny. Jak podają Sarah Sirgany i Holly Yan, podczas procesu Mursi i współoskarżeni byli przetrzymywani w metalowej klatce. Ze względu na te warunki obrona wycofała się z uczestnictwa w procesie.
Mursi będzie musiał wziąć udział jeszcze w czterech innych procesach. Dwa z nich dotyczyć będą szpiegostwa, trzeci – ucieczki z więzienia w 2011 r., a czwarty znieważenia wymiaru sprawiedliwości. W Egipcie do 2011 r. władzę sprawował prezydent Mubarak, a następnie wojsko. Od 2012 r. rządził związany z nielegalnym wcześniej Bractwem Muzułmańskim Mohamed Mursi. Przeciwko jego polityce protestowali m.in. dyskryminowani przez jego obóz Koptowie.
Źródło: edition.cnn.com
mjend