Na audiencji ogólnej Papież spotkał się z mężem oraz jednym z pięciorga dzieci Asii Bibi, pakistańskiej katoliczki skazanej na śmierć za rzekomą obrazę Mahometa. Przebyli oni do Rzymu, by zabiegać o międzynarodowego wsparcie dla swej żony i matki. Papież zapewnił ich o swych modlitwach.
W rozmowie z Radiem Watykańskim Ashiq Masiq zapewnił, że jego żona jest niewinna. Od 6-lat jest w więzieniu, w celi śmierci. Jej położenie jest jednak coraz trudniejsze, dlatego apeluje do wszystkich o pomoc.
Wesprzyj nas już teraz!
– Papież jest zwierzchnikiem nas wszystkich, dlatego bardzo liczymy na jego modlitwę i wstawiennictwo – powiedział Ashiq Masiq. – Franciszek jest znany w Pakistanie. Jego słowo jest szanowane. Asia jest bardzo silna w wierze. Pod względem psychicznym jej stan jest dobry. Cała jej nadzieja jest w Bogu i modlitwie. Europa mogłaby zrobić dla niej bardzo dużo, gdyby się zaangażowała. Zaczyna tymczasem brakować zainteresowania jej sprawą. Sytuacja chrześcijan jest u nas trudna. W ubiegły piątek podpalono jednego chłopca, kilka miesięcy wcześniej spalono żywcem chrześcijańskie małżeństwo. Jesteśmy zatem prześladowani w Pakistanie. Przyjechałem tu z córką, aby zaapelować do wspólnoty międzynarodowej, by postarała się o uwolnienie Asii Bibi – powiedział mąż chrześcijanki.
Na audiencji ogólnej krewnym Asii Bibi towarzyszył jej adwokat. Podkreślił, że dziś niezbędna jest presja wspólnoty międzynarodowej na rząd w Pakistanie. Sąd Najwyższy w ogóle nie chce rozpatrzyć jej odwołania od wyroku, gra na zwłokę. To oznacza, że chrześcijanka pozostanie w więzieniu przez kolejny rok, a może cztery lata. Jeśli sąd odrzuci apelację, Asię będzie mógł uratować jedynie akt łaski ze strony prezydenta – podkreśla adwokat chrześcijanki.
Źródło: KAI
ged