W 2014 r. w dolnośląskich placówkach medycznych dokonano 291 aborcji – trzy razy więcej niż w 2013 r. Do danych Narodowego Funduszu Zdrowia dotarł wrocławski „Gość Niedzielny”.
Najwięcej „zabiegów” przeprowadzono w Regionalnym Centrum Zdrowia w Lubinie. Tutaj życia zostało pozbawionych 103 poczętych dzieci. Drugie miejsce w tej statystyce zajmuje Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1 we Wrocławiu, gdzie dokonano 95 aborcji. Kolejne zajmują Akademicki Szpital Kliniczny im. J. Mikulicza-Radeckiego we Wrocławiu (49) oraz Wojewódzkie Centrum Szpitalne Kotliny Jeleniogórskiej, w którym wykonano 26 aborcji.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak przypuszczają dziennikarze „Gościa” zdecydowana większość aborcji była przeprowadzona w związku wykrytymi wadami genetycznymi. Przypominają także o wydarzeniu, które miało miejsce w ubiegłym roku, kiedy w trakcie dokonywania aborcji, po wywołaniu poronienia (było to w 22/23 tygodniu ciąży), dziecko dawało oznaki życia.
Lekarze rozpoczęli reanimację i uratowali dziecko. Niestety wobec wielu wad rozwojowych oraz zbyt wczesnego „wyciągnięcia” z łona mamy dziewczynka zmarła kilka tygodni później.
Z informacji, do których dotarli dziennikarze wynika, że do żywych urodzeń w trakcie aborcji dochodzi zdecydowanie częściej. Niestety zwykle pomoc nie jest udzielana, a dzieci umierają w niegodnych warunkach.
KAI
luk