12 marca 2015

Prezydent Assad od początku wojny jeszcze nigdy nie był tak silny

(REUTERS / FORUM)

Prezydent Syrii Baszar al -Assad jeszcze nigdy – od początku wybuchu wojny domowej w marcu 2011 roku – nie był tak silny jak obecnie. Zachodni przywódcy przestali mówić: „Assad musi odejść”.


Assad poprawił swoją pozycję na arenie międzynarodowej. USA, UE i inne kraje nie domagają się już jego natychmiastowego odejścia – twierdzi Volker Perthes, dyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i Bezpieczeństwa.

Wesprzyj nas już teraz!

W ciągu czterech lat od wybuchu wojny w Syrii zginęło ponad 210 tysięcy osób. Mimo hojnej pomocy udzielanej dżihadystom przez USA i kraje arabskie (np. Arabię Saudyjską, Katar), a także przez Turcję, nie udało się pokonać sojusznika Rosji i Iranu. Assad pokrzyżował plany wielu krajom i korporacjom, pragnącym wybudować rurociąg z gazem, którym miało popłynąć „błękitne paliwo” z Bliskiego Wschodu do Europy. 

Choć organizacje broniące praw człowieka regularnie oskarżają Assada o masowe zabijanie ludności cywilnej, nawet syryjska opozycja przestała się domagać jego dymisji jako warunku wstępnego wszczęcia rozmów pokojowych.

Doniesienia z USA i ze stolic UE wskazują, iż kraje te pogodziły się z pozostawieniem go u władzy. Mają jednak nadzieję, że uda się stworzyć w Syrii rząd jedności narodowej z udziałem niedżihadystycznej opozycji – przekonuje Perthes.

Europejski dyplomata, który często podróżuje do Damaszku przyznał, że państwa UE są podzielone w kwestii strategii wobec syryjskiego przywódcy, opisanego przez francuskiego premiera Manuela Vallsa jako „rzeźnika”.

 – Poza Francją, Wielką Brytanią i Danią, które nie dopuszczają myśli, by Assad odgrywał jakąkolwiek rolę w przyszłości Syrii, wiele krajów europejskich, uważa po czterech latach wojny, że to stanowisko jest nie do utrzymania – zaznaczył dyplomata.

Zwrócił uwagę, że państwa takie jak: Szwecja, Austria, Hiszpania, Czechy i Polska sprzeciwiają się izolowaniu Assada i chcą „bardziej miękkiego podejścia” wobec niego.

Nawet sekretarz stanu USA John Kerry niedawno przyznał, że ze względu na problem z dżihadystami IS, Ameryka „musi odpuścić Syrię”. Ma bowiem inne priorytety.

Wysłannik ONZ Staffan de Mistura wspomniał ostatnio o wypracowywaniu takiego rozwiązania pokojowego dla Syrii, które przewiduje pozostawienie przy władzy obecnego prezydenta.

Assad po czterech latach wojny ustabilizował równowagę militarną, a nawet  – w niektórych obszarach – poczynił znaczne postępy, wypierając rebeliantów, głównie dzięki znacznemu wsparciu libańskiego Hezbollahu i irańskiej Gwardii Rewolucyjnej.

Dzisiaj reżim kontroluje 40 proc. terytorium kraju, zamieszkałe przez 60 procent populacji. Prawie wszystkie główne miasta Syrii – z wyjątkiem  Raqi i połowy Aleppo – znajdują się pod kontrolą rządu. 

Źródło: yahoo.com., AS.

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 931 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram