Dziewięciu zagranicznych pracowników zostało porwanych przez bojowników z grup związanych z Państwem Islamskim. Do porwania miało dojść po ataku na rafinerię w Libanie, której porwani byli pracownikami. Wśród zakładników jest Czech, Austriak, czterech Filipińczyków i obywatel Ghany. Ósmy porwany prawdopodobnie pochodzi z Bangladeszu. Do tej pory nie wiadomo z jakiego kraju pochodzi dziewiąty pracownik.
Rozpoczęły się działania mające na celu odnalezienie i odbicie uprowadzonych zakładników. Libijska Narodowa Kompania Ropy Naftowej stwierdziła, że ostrzegała już austriacką firmę VAOS, do której należeli porwani już ponad 2 tygodnie temu i zachęcała jej przedstawicieli do opuszczenia rejonu ze względów bezpieczeństwa, informuje Jethro Mullen na łamach cnn.com. Ataki na miejsca wydobywania ropy naftowej miały już miejsce w ostatnich tygodniach.
Wesprzyj nas już teraz!
Sytuacja w Libii pogarszała się już od pewnego czasu. Samodzielnie wcześniej działające milicje islamskie zaczęły ślubować lojalność wobec Państwa Islamskiego. Z kolei w lutym Egipcjanie przeprowadzali naloty na Libię w odwecie za prześladowania Koptów.
Źródło: cnn.com
Mjend