Grecja otworzy granice i wpuści miliony imigrantów oraz do Europy dżihadystów, jeśli Bruksela nie poluzuje wymagań oszczędnościowych względem Aten i nie udzieli natychmiastowej pomocy – ostrzegli liderów Unii Europejskiej ministrowie obrony i spraw zagranicznych Grecji.
Przedstawiciele lewicowego greckiego rządu naciskają na unijnych decydentów, by poluzowali wymagania oszczędnościowe, od których uzależniają udzielenie kolejnej transzy pożyczek na ratowanie greckiej gospodarki.
Wesprzyj nas już teraz!
Dotychczas Grecy otrzymali ponad 240 mld euro łącznych kredytów ze strefy euro. Kolejne 17 mld euro mają dostać pod warunkiem, że rząd utrzyma politykę oszczędnościową.
Grecko-turecka granica stanowi zewnętrzną granicę UE na południu. Panos Kamenos, grecki minister obrony, ostrzegł, że jeśli strefa euro przestanie pomagać Grecji, to jego kraj przekaże odpowiednie dokumenty nielegalnym imigrantom, chcącym się dostać do UE. Obecnie w aresztach znajduje się ponad 10 tys. takich osób. – Zanim nam zadacie cios, powinniście wiedzieć, że imigranci dostaną dokumenty, umożliwiające im wyjazd do Berlina – straszył ostatnio. Ostrzegł, że pośród fali imigrantów, którzy z pewnością w pierwszej kolejności udadzą się do Niemiec, będzie grupa dżihadystów z Islamskiego Państwa.
W zeszłym tygodniu, również Nikos Kotzias, grecki minister spraw zagranicznych, podczas spotkania z przedstawicielami MSZ z innych krajów UE, zagroził, że jeśli Grecja zostanie pozostawiona sama sobie, Europę zaleją miliony imigrantów i tysiące dżihadystów.
Urzędnicy unijni, by uspokoić sytuację zapewnili Greków, iż strefa euro nie zrezygnuje z udzielania pomocy Atenom. Grekom jednak pali się grunt pod nogami. Domagają się, by obiecane kredyty przekazać im wcześniej niż planowano.
Źródło: telegraph.co.uk., AS.