Od 1 kwietnia obowiązywać będą nowe ceny gazu dla odbiorców indywidualnych. Będą one wyższe od obecnych o… 285 procent. Teoretycznie taryfa taka ma obowiązywać w sezonie grzewczym. Na Ukrainie przypada on na okres od 30.10 do 30.04. Ukraińców czeka zatem miesiąc „gazowego zacieśniania pasa”.
Sytuacja gospodarcza ogarniętej konfliktem na wschodzie Ukrainy pogarsza się z dnia na dzień. Na skraju bankructwa jest wiele przedsiębiorstw. Niezwykle trudna, wręcz dramatyczna, jest sytuacja mieszkańców. A wszystko wskazuje na to, że od 1. kwietnia będzie jeszcze gorzej. Od tego dnia bowiem obowiązywać będą nowe ceny gazu dla odbiorców indywidualnych. Będą one wyższe od obecnych o… 285 procent. Teoretycznie taryfa taka ma obowiązywać w sezonie grzewczym. Na Ukrainie przypada on na okres od 30.10 do 30.04. Ukraińców czeka zatem miesiąc „gazowego zacieśniania pasa”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak informuje agencja „Interfax-Ukraina”, w lutym tego roku średnio Ukraińcy płacili za gaz do „potrzeb kuchennych” 15 hrywien miesięcznie, a na ogrzewanie 460 hrywien (w mieszkaniu o powierzchni 50 m kw.) W kwietniu opłaty te najprawdopodobniej wyniosą odpowiednio 62 i 760 hrywien miesięcznie.
Natomiast cena gazu dla odbiorców przemysłowych wzrosła „jedynie” o 102 proc. Zdaniem prof. Steve’a Hanke (John Hopkins University), realna roczna inflacja na Ukrainie sięga 272 procent. Warto zaznaczyć, że minimalne wynagrodzenie na Ukrainie wynosi obecnie równowartość 43 dolarów. Dla porównania Ukrainę wyprzedziły już takie kraje jak Bangladesz i Ghana (z minimalnym miesięcznym wynagrodzeniem 46 $).
Zdaniem premiera Arsenija Jaceniuka, w tej chwili podwyżka wynagrodzeń czy emerytur nawet o kopiejkę jest całkowicie nierealna.
Źródło: „Interfax-Ukraina”
ChS