Katolickie Stowarzyszenie Pomocy dla Bliskiego Wschodu (CENEWA) zaczęło pomagać chrześcijańskim uchodźcom w Al-Hasace. W mieście schronienie znalazło 900 rodzin zagrożonych przez terrorystów z Islamskiego Państwa.
Uchodźcy potrzebują żywności, leków i paliwa. Dzięki inicjatywie tamtejszego biskupa, Nathniela, wyznawcy Chrystusa znaleźli schronienie w domach chrześcijan, którzy miasto już opuścili. – Wiele domów stoi puste, dlatego biskup zaproponował, by je otworzyć. Wiedział, że nikt nie będzie miał nic przeciwko – tłumaczy Michel Constantin, dyrektor regionalny CENEWA. Domy, w których uchodźcy znaleźli schronienie, należą do chrześcijan.
Wesprzyj nas już teraz!
Mieszkańcy Al-Hasaki spodziewają się, że kiedy tylko sytuacja w regionie ulegnie stabilizacji, do miasta przybędą kolejni uchodźcy. – Kolejnych 200 rodzin przyjedzie kiedy tylko starcia choć trochę ucichną – dodaje Michel Constantin.
Papieska organizacja charytatywna zapewnił już chrześcijanom z Al-Hasaki 900 paczek żywnościowych. Każda rodzina otrzymała zapasy, które wystarczą na około dwa tygodnie. Organizacja pomocy natrafia jednak na poważne problemy. System bankowy na tym terenie nie istnieje, a kupno i transport żywności jest czasochłonne i niebezpieczne. Islamskie Państwo codziennie urządza rajdy kontrolując drogi dojazdowe do miasta. Z pomocą przyszli jednak Irakijczycy i Kurdowie.
Choć sytuacja chrześcijan pozostaje tragiczna, to pomoc do nich nie trafia. Jak tłumaczył niedawno jeden z syryjskich hierarchów, środki i towary przekazywane przez Czerwony Krzyż trafiają do muzułmanów. – Ludzie powinni hojniej wspierać ofiary syryjskiej kryzysu, a w szczególności chrześcijan Bliskiego Wschodu ponieważ w tej części czasu wraz z upływem czasu sytuacja ulega pogorszeniu – tłumaczy Michel Constantin.
Źródło: catholicherald.co.uk
mat