Francuskie homolobby otrzymało 314 tys. euro finansowego wsparcia. Dotacje płyną szerokim strumieniem. Hojne są merostwa oraz poszczególni deputowani.
Liczni deputowani korzystający z tzw. rezerwy parlamentarnej wynoszącej 80 mln euro, szczodrze wspierają nadsekwańskie homolobby. Każdy deputowany ma do dyspozycji 130 tys. rocznie i może przeznaczyć je na dofinansowanie dowolnego stowarzyszenia. Większymi środkami dysponują wiceprzewodniczący, kwestorzy, przewodniczący grup parlamentarnych i komisji (po 260 tys. każdy). przewodniczący Zgromadzenia Narodowego rozporządza sumą 520 tys. euro.
Wesprzyj nas już teraz!
Zgromadzenie Narodowe opublikowało raport o wykorzystaniu środków z tej rezerwy Wynika z niego, że w roku ubiegłym „tęczowe” organizacje otrzymały od deputowanych 314 tys. euro.
Stowarzyszenie „Le Refuge” dostało aż 168 900 euro od dwudziestu parlamentarzystów. Na kolejnych miejscach znalazły się : La Lesbian and Gay Pride Montpellier (9 tys. euro), Le Centre LGBT Nantes (10 tys. euro), Le Centre LGBT Tours (5 tys. euro), L’ADFH (3 tys. euro), Act Up-Paris (5 tys. euro), Le Collectif Oui Oui (4 tys. euro), L’APGL ( tysiąc euro), Les Bascos (2 tys. euro).
Zdecydowaną większością darczyńców stanowią deputowani z Radykalnej Lewicy i Zieloni. Jednak wśród wspierających promotorów dewiacji seksualnych znaleźli się także parlamentarzyści z uważającej się za centroprawicową Unii na Rzecz Ruchu Ludowego.
„Tęczowych” wsparł m. in. bawiący ostatnio na masońskim spotkaniu mer Tuluzy, Jean-Luc Moudenc, były judoka, mason, David Douillet oraz były minister rolnictwa, Bruno Le Maire.
FLC