Biskup Cosma Shi Enxiang zmarł w więzieniu w wieku 94 lat. Rodzina nie została nawet poinformowana o dacie śmierci katolickiego duchownego z prowincji Yixian. Przez ostatnich 14 lat – mimo próśb ze strony najbliższych – do rodziny nie dotarła ani jedna informacja o stanie zdrowia biskupa. Nie wiedzieli nawet czy Cosma żyje.
Cosma Shi Enxiang spędził w chińskim więzieniu 54 lata (!). Teraz władze nie wyrażają zgody na wydanie ciała lub prochów zmarłego. Rodzina domaga się oficjalnego przyznania, że duchowny zmarł w więzieniu w wyniku trwających przez lata cierpień, z głodu i wycieńczenia. Ale w warunkach chińskich wydaje się to całkowicie nierealne.
Wesprzyj nas już teraz!
Enxiang był biskupem w pełni popieranym przez Watykan, którego nigdy nie uznawał i nie tolerował komunistyczny reżim w Pekinie. Biskup został powołany w roku 1982 przez papieża Jana Pawła II.
Mimo, że w świetle chińskiego prawa miliony katolików mogą teoretycznie swobodnie wyznawać swoją wiarę, tak naprawdę jedynie Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chin może powoływać biskupów.
Jak informuje Uca News, w tej chwili w Chinach jeszcze jeden katolicki biskup przetrzymywany jest w tajnym więzieniu. Jest nim aresztowany oficjalnie w roku 1997 James Su Xhimin.
Mimo “zaciemnienia informacyjnego” ze strony władz, informacje o śmierci biskupa i problemach z pogrzebem dotarły do wielu chińskich, katolickich rodzin. Od razu słychać było głosy, że człowiek, który spędził za kratkami i w obozach pracy ponad połowę życia powinien po śmierci zostać męczennikiem, a być może nawet świętym.
ChS
Źródło www.asianews.it