Przewodniczący Episkopatu Polski skomentował sprawę przyjęcia przez sejm genderowej konwencji antyprzemocowej, oceniając, iż jest to „złe prawo, które rodzi zabłąkanych ludzi”. Hierarcha odniósł się również do zezwolenia na nabywanie pigułki „dzień po” bez recepty.
Ratyfikacja Konwencji o zapobieganiu przemocy wobec kobiet to fakt smutny sam z siebie, dlatego, że wprowadza złe prawo, które rodzi zabłąkanych ludzi – powiedział abp Stanisław Gądecki poproszony o komentarz na dzisiejszym briefingu po swoim powrocie z Iraku.
Wesprzyj nas już teraz!
W ocenie przewodniczącego Episkopatu Polski zadaniem tych, którzy dyrygują demokracją, jest szukanie dobrego prawa, czyli takiego, które pokazuje ludziom dobry kierunek i daje równocześnie możliwość realizacji tego dobra. Teraz natomiast wprowadza się zabłąkanie i ideologię, która jest popierana przez mniejszość.
– Praktycznie perspektywy dla demokracji są coraz słabsze. To nie jest jednak powodem do desperacji chrześcijan, dlatego, że chrześcijanin nie oglądając się na prawo idzie za Ewangelią, to znaczy, że nie może popełnić zła. Natomiast dla ludzi słabych złe prawo wskaże zły kierunek – stwierdził metropolita poznański.
Po przegłosowaniu konwencji przez sejm, o dalszych jej losach zdecyduje prezydent, którego podpis będzie ostatecznym aktem ratyfikacji dokumentu.
Abp Gądecki skomentował też c wprowadzenie na polski rynek pigułki „dzień po” bez recepty i począwszy od 15. roku życia. Przypomniał niedawno sformułowane stanowisko Kościoła, że jest to zakamuflowana walka z życiem. Jakkolwiek by jej nie nazywano, kupowana z receptą czy bez.
– Gdy patrzyłem na irackie rodziny, które mają po kilkanaścioro dzieci, przypomniałem sobie stereotypowe twierdzenie, że biedni mają dużo dzieci, ale gdyby mieli pigułkę „dzień po” to by ich nie mieli. Tymczasem w Iraku również bogaci ludzie starają się o to żeby mieć liczne potomstwo. Jeżeli na kobietę przypada 1,3 dzieci to nie ma możliwości odrodzenia, przetrwania narodu. I każdy, kto myśli trochę dalej aniżeli „dzień po” z pewnością zauważy, jak nierozsądną rzeczą jest wprowadzanie rzeczy, które godzą w życie – podkreślił przewodniczący Episkopatu.
Źródło: KAI
ged