W stolicy Indii Delhi rzesze chrześcijan demonstrowały w czwartek przeciwko atakom na kościoły. Kilkudziesięciu protestujących zostało zatrzymanych, wśród nich katolicki ksiądz i zakonnica. Jak donoszą indyjskie media policja aresztowała uczestników pokojowego marszu, który wiódł sprzed katolickiej katedry do siedziby ministerstwa spraw wewnętrznych w Delhi. Wobec niektórych demonstrantów siły bezpieczeństwa użyły pałek.
Jak donosi indyjska stacja telewizyjna DNTV, wśród zatrzymanych jest rzecznik archidiecezji Delhi, ks. Dominic Emanuel. Policja wyjaśniała, że nie wydano zgody na manifestację i stanowiła ona zagrożenie dla budynków rządowych. Azjatycka agencja UCANews poinformowała o ponad 100 aresztowanych. Natomiast przedstawiciel stołecznej policji powiedział gazecie „Times of India”, że zatrzymano jedynie „niektórych” demonstrantów.
Wesprzyj nas już teraz!
1 lutego w nocy zaatakowano katolicki kościół pod wezwaniem św. Alfonsy w Delhi. Niezidentyfikowani napastnicy włamali się do budynku, plądrując jego wnętrze. Dokonano m.in. profanacji Najświętszego Sakramentu. Był to już piąty taki przypadek w ciągu dwóch miesięcy w samym tylko regionie Delhi.
Władze kościelne wyraziły oburzenie tym atakiem, dokonanym, jak zauważono, w tydzień po narodowym święcie proklamowania Republiki Indii. – Jasno ukazuje to klęskę, jaką poniósł rząd, gdy chodzi o obowiązek ochrony mniejszości i ich miejsc kultu – stwierdził arcybiskup Delhi Anil J. T. Couto. Dodał, że sam premier Narendra Modi zwracał uwagę na rolę wizerunku stolicy w sposobie widzenia całego kraju. – Atakowanie kościołów właśnie w stolicy spowoduje niepowetowane straty dla reputacji Indii – powiedział metropolita Delhi.
Chrześcijanie uważają, że za atakami stoją hinduistyczni ekstremiści. Policja wzmocniła środki bezpieczeństwa wokół ok. 200 kościołów w Delhi.
Źródło: KAI
pam