Po śmierci dwóch policjantów w czasie ataku na redakcję „Charlie Hebdo” francuscy policjanci domagają się… broni palnej. Policjanci musieli uciekać przed zamachowcami – zgodnie z polityką francuskiej administracji, nie mieli przy sobie broni.
Jak donosiły media, na miejscu niedawnego ataku terrorystycznego na tygodnik satyryczny pojawiło się 3 policjantów. Musieli jednak uciec – nie mieli broni, a terroryści byli uzbrojeni w karabinki Ak-47. Teraz policja domaga się dostępu do broni i wprowadzenia lepszego uzbrojenia.
Wesprzyj nas już teraz!
19 stycznia przedstawiciele związków zawodowych policjantów spotkali się w tej sprawie z urzędnikami ministerstwa spraw wewnętrznych. Francuscy mundurowi chcą więcej broni, w tym broni cięższej. Oczekują także lepszego szkolenia i wyposażenia. – Niekoniecznie chodzi o uzbrojenie, jakim dysponuje amerykańska policja. Potrzebujemy broni, by móc odpowiadać na zagrożenia – tłumaczy Philippe Capon, reprezentujący jeden ze związków biorących udział w rozmowach.
Francuscy policjanci nie mogli powstrzymać zamachowców ze względu na ścisłe ograniczenia dotyczące noszenia broni. Podobne regulacje przyczyniły się do znacznego wzrostu liczby przestępstw w Wielkiej Brytanii.
Źródło: breitbart.com
mat