Burze śnieżne nie ominęły tej zimy także północnych rejonów Arabii Saudyjskiej. Saudyjczycy, wzorem mieszkańców Europy i Ameryki zaczęli lepić bałwany. To dla nich nie lada atrakcja – biały puch „odwiedza” te regiony niezwykle rzadko.
Niewinna, wydawać by się mogło, zabawa spotkała się z niespodziewaną i ostrą krytyką jednego z saudyjskich teologów, Muhammada Salaha al-Mindżida. W opublikowanym przez siebie dekrecie stwierdził, że jest to pokazywanie wizerunku człowieka – co jest to sprzeczne z podstawowymi zasadami islamu. Dostało się także tym Saudyjczykom, którzy ze śniegu lepili figury bardziej lub mniej przypominające „statki pustyni” – czyli wszechobecne wielbłądy.
Wesprzyj nas już teraz!
Wielbłądy ze śniegu ozdabiano natomiast koszulkami znanych europejskich klubów piłkarskich. Zamiast popularnych wiadarek i marchewek, śnieżnym wielbłądom ubierano tradycyjne arabskie nakrycie głowy – kefiję. Duchowny przypomniał, że fatwa zezwala na tworzenie jedynie figur nieożywionych – budowli, statków itp.
Problem wywołał ożywioną dyskusję Saudyjczyków w sieciach społecznościowych. Bardziej konserwatywna część internautów natychmiast poparła teologa dziękując mu jednocześnie, że na co dzień dba o ich islamską edukację. Inni natomiast, a była to całkiem spora grupa, stwierdzili, że jeśli w ich kraju śnieg pojawia się raz na kilka albo kilkanaście lat, a do tego jeszcze na kilka godzin, to krótka chwila przyjemności i zabawy nikomu nie przeszkodzi.
ChS
Źródło www.sedmitza.ru