Wczoraj szkockie władze potwierdziły przypadek wirusa tej odmiany gorączki krwotocznej w ich kraju. Zakażona to pracownica ochrony zdrowia, która w niedzielę wieczór wróciła z Afryki Zachodniej. Znajduje się ona aktualnie w ścisłej izolacji. W specjalnym oświadczeniu szkocka premier uspokaja, że kraj ten jest przygotowany na przyjęcie wirusa i że ryzyko epidemii nie zachodzi.
Obecnie trwa kontrola podróżnych, którzy lecieli razem z pacjentką. Według oficjalnych komunikatów ryzyko zakażenia jest „wyjątkowo niskie”. Samolot leciał przez Casablankę i Heathrow i zatrzymał się w Glasgow.
Wesprzyj nas już teraz!
Zgodnie z obowiązującymi procedurami medycznymi zakażoną przetransferowano do jednostki izolacyjnej pod szczególnym nadzorem. Dostęp do chorej jest ściśle ograniczony. Nie może się do niej zbliżać nikt za wyjątkiem specjalnie przeszkolonego personelu medycznego. Powietrze, którym oddycha zakażona jest specjalnie wentylowane – informuje Josh Levs na łamach portalu edition.cnn.com.
Nicola Sturgeon, premier Szkocji ogłosiła specjalne zebranie rządu, mające na celu upewnienie czy wszystkie niezbędne kroki zostały podjęte. Jej zdaniem nie istnieje zagrożenie rozprzestrzenienia się wirusa gorączki krwotocznej w kraju, gdyż kraj ten długo przygotowywał się na przyjęcie wirusa.
„Szkocja przygotowywała się od momentu rozpoczęcia epidemii w Afryce Zachodniej i jesteśmy przekonani, że nasz kraj jest dobrze przygotowany”, oznajmiła w rządowym oświadczeniu. „Mamy solidne procedury służące szybkiemu rozpoznaniu sprawy. Nasza służba zdrowia dysponuje ponadto wiedzą i zapleczem niezbędnym do upewnienia się, że przypadki takie jak ten są wykryte i izolowane co minimalizuje ryzyko rozprzestrzenienia się choroby”.
Źródło: edition.cnn.com
Mjend