Liczba ta stanowi ponad połowę wszystkich osób więzionych w tym kraju. W północnokoreańskich obozach – a panują w nich przerażające warunki – najgorzej traktowani są właśnie chrześcijanie. Sprawą powinien zająć się Międzynarodowy Trybunał Karny.
Obrońcy praw człowieka poparli inicjatywę Unii Europejskiej i Japonii, aby Międzynarodowy Trybunał Karny zajął się zbrodniami przeciwko ludzkości, których dopuszcza się reżim północnokoreański. Według eksperta Ulricha Deliusa, Korea Północna zamieniła się w jeden wielki obóz pracy przymusowej. Na równi cierpią i umierają przeciwnicy reżimu, a także ci, którzy nie skrywają swoich przekonań religijnych. W zdecydowanie najgorszej sytuacji są chrześcijanie.
Wesprzyj nas już teraz!
Warto pamiętać, że w liczącej 24,5 mln mieszkańców Korei Płn. mieszka dziś 300 tysięcy wyznawców Chrystusa. – To najwyższa pora, by raz na zawsze, po 60 latach, osoby odpowiedzialne za te wszystkie przestępstwa trafiły w ręce wymiaru sprawiedliwości – uważa Delius.
Prześladowaniami w Korei zajmuje się też specjalna Komisja Praw Człowieka przy ONZ. Po 11 miesiącach intensywnych badań i zbieraniu materiałów, opublikowała ponad 400-stronicowy raport nt. przestępczej polityki władz Korei Północnej. Komisja zaleca zbadanie północnokoreańskich zbrodni przeciwko ludzkości. Taką inicjatywa wspierana 48 państw.
Źródło www.sedmitza.ru
ChS