W wyniku dokonanego przez syryjskie siły powietrzne ataku lotniczego na północne miasto Raqqa, zginęło co najmniej 95 osób, a 120 zostało rannych.
Liczby te mogą jeszcze się zwiększyć, jeśli umrze część ciężko rannych zmarłych. Naloty kontynuują także siły koalicji pod przywództwem amerykańskim. Działania te doprowadziły do osłabienia zaplecza terrorystów. W wyniku nalotów zginęła też ważna figura Państwa Islamskiego.
Wesprzyj nas już teraz!
Syryjskie siły zaatakowały miejski meczet, a także targowisko. O nalotach nie informowały jednak oficjalne media rządowe. Miasto, na które przeprowadzono naloty, służy terrorystom z Państwa Islamskiego jako coś na kształt stolicy – tam znajdują się magazyny z bronią i ekwipunkiem, jak również miejsca szkoleń – informują Laura Smith-Spark i Mohammed Tawfeeq na portalu edition.cnn.com.
Uderzenie sił syryjskich nie jest jedynym atakiem skierowanym przeciwko Państwu Islamskiemu. Jak ogłosiło amerykańskie Centralne Dowództwo, koalicja od poniedziałku do środy przeprowadziła siedem ataków na pozycje Państwa Islamskiego. Uderzenia przeprowadzone w pobliżu Mosulu zniszczyły pozycje i znaczne siły Państwa Islamskiego, w tym budynki i pojazdy. Niemniej skuteczne były na Kurkuk i inną miejscowość w regionie Sinjar.
Siły antyterrorystycznej koalicji doprowadziły też do śmierci Senana Meteeba. Meteeb był czołowym przywódcą Państwa Islamskiego w rejonie Anbar, odpowiedzialnym za krwawe operacje, które doprowadziły m.in. do masakry setek członków plemienia, które walczyło z Państwem Islamskim. Meteeb zginął w konwoju, wraz z kilkudziesięcioma innymi islamistycznymi bojownikami.
Źródło: edition.cnn.com
Mjend