Osoby zatrzymane we czwartek w siedzibie Państwowej Komisji Wyborczej, usłyszą zarzut naruszenia miru domowego, zapowiedział rzecznik stołecznej policji. Zatrzymanymi już dziś i jutro mają zająć się sądy.
Policja zatrzymała 12 osób z grupy, która okupowała siedzibę Państwowej Komisji Wyborczej. Do tego osiem osób wezwano do stawienia się w roli świadka. Policja sama skieruje sprawę do sądu i w ciągu 48 godzin od zatrzymania zostaną osądzeni. – Będziemy stawiać zarzuty z art. 193 kodeksu karnego korzystając z trybu przyspieszonego – powiedział Mariusz Mrozek, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Wesprzyj nas już teraz!
Po proteście przeciwko manipulacjom wyborczym, który odbywał się przed siedzibą Państwowej Komisji Wyborczej, kilkadziesiąt osób weszło do środka i zajęło budynek. Wśród nich był reżyser Grzegorz Braun, który został zatrzymany przez policję i przebywa w areszcie. – Nie jesteśmy anarchistami, jesteśmy przeciwko sędziom mianowanym jeszcze w stanie wojennym. Ci ludzie muszą natychmiast opuścić budynek – mówił publicysta magazynu „Polonia Christiana”.
O naruszeniu miru domowego mówi art. 193 Kodeks karnego: „Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.
Źródło: tvn24.pl
luk